Rekordzista jechał ponad 200 km/h. W ten weekend wielu kierowców straciło prawo jazdy

Jak poinformował rzecznik rzeszowskiej policji nadkom. Adam Szeląg w miniony weekend rzeszowska policja zatrzymała aż 200 kierowców, którzy tylko na drogach miasta i najbliższych okolic przekroczyli dozwoloną prędkość. Spośród nich 19 w terenie zabudowanym jechało o ponad 50 km na godzinę za szybko, niż pozwalają na to przepisy.

16 straciło prawa jazdy, dwóch nie miało ich podczas kontroli, a jeden kierowca - 24-letni motocyklista z Rzeszowa nie posiadał ich wcale. W sobotę w Krasnem pędził z prędkością 113 km/h. Na tym odcinku obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Okazało się, że młody mężczyzna, był dopiero w trakcie kursu na prawo jazdy

– zaznaczył nadkom. Szeląg.

Dodał, że niechlubnym "rekordzistą" okazał się 23-latek z gminy Kamień kierujący bmw.

Na drodze wojewódzkiej, pod Sokołowem Małopolskim, pędził z prędkością 210 km/h. W tym miejscu obowiązuje ograniczenie do 90 km/h. Za popełnione wykroczenie policjanci ukarali mężczyznę mandatem 500 zł i punktami karnymi.

O każdym przypadku tak dużego przekroczenia prędkości w obszarze zabudowanym, policja informuje organ wydający uprawnienia.

Mniejszy ruch na drogach sprawia, że wielu kierowców pozwala sobie na więcej i przekracza prędkość

– zauważył nadkom. Szeląg.

Wśród kierowców, którzy w weekend stracili prawa jazdy jest m.in. 27-latek ze Strzyżowa, który w piątek rano na ul. Podkarpackiej w Rzeszowie jechał z prędkością 125 km/h. Tego samego dnia po południu policjanci zatrzymali 35-latka z powiatu łańcuckiego, który na ulicy Żołnierzy I Armii Wojska Polskiego, który miał na liczniku 144 km/h przy ograniczeniu do 70 km/h. Mężczyzna nie miała przy sobie prawa jazdy.

Z kolei w niedzielę prawo jazdy za prędkość stracił 32-letni mieszkaniec gminy Sokołów Małopolski, który w Jasionce, na terenie, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, jechał z prędkością 118 km/h

 

Źródło: PAP, niezalezna.pl