W internecie ukazały się wpisy osób, które skorzystały z rządowego programu LOT do Domu. W sytuacji, kiedy inni przewoźnicy zawiesili połączenia z Polską, inicjatywa LOT była jedyną możliwością powrotu do kraju tysięcy naszych rodaków. Z relacji tych, którzy już wrócili, wynika, że są wdzięczni rządowi za pomoc i za bezpieczny powrót. Niestety znaleźli się i tacy, których relacje są zdumiewające i budzą podejrzenie, że piszą je opłacone trolle, które nawet tak wspaniałą inicjatywę rządu próbują ośmieszyć.
Żalą się, że za podróż musieli płacić, dziwią się, że samolot nie przyleciał po nich na jakąś wysepkę, a po przylocie do Polski musieli dostać się do domu na własną rękę. Takiej okazji nie mogli przepuścić dziennikarze „Gazety Wyborczej”, na której łamach ukazał się artykuł ze skrupulatnym opisem trudów podróży tych „nieszczęśników”, którzy musieli czasami przerwać dopiero co rozpoczęty wypoczynek, dojechać na lotnisko i jeszcze za to zapłacić. Ze szczegółami opisują wszystkie drobne niedociągnięcia, które często zdarzają się podczas zwykłej podróży. Niestety nawet tak spektakularną akcję wykorzystują, żeby zaatakować rząd!