Nie mogło być inaczej, utrata zaufanego szefa klubu CDU/CSU przez kanclerz Angela Merkel rozpoczęła kolejną falę spekulacji na temat jej odejścia z urzędu jeszcze przed końcem kadencji. Porażka jest dotkliwa i zadana przez własne zaplecze. Pytania o to, jak silna jest Merkel, które pojawiały się często podczas ostatniego kryzysu dotyczącego powołania rządu, znowu wróciły i na powrót stały się głównym tematem w Niemczech.
Politycy i większość mediów otwarcie spekulują, kiedy kanclerz ustąpi i kto będzie jej następcą. „Die Welt”, „Die Zeit”, „Bild” „Frankfurter Allgemeine Zeitung” to tylko kilka tytułów, które są zdania, że rządząca ledwie rok koalicja się rozpadnie i definitywnie zakończy karierę Merkel. Niektórzy dziennikarze mówią wprost, że Niemcy potrzebują nowego przywódcy. To wszystko sprawia, że i my powinniśmy się uważnie przyglądać obecnym ruchom pani kanclerz. Czy skupi się na problemach wewnętrznych, czy będzie uciekała od nich przez dalsze akcentowanie mocarstwowych dążeń, które się Niemcom podobają? To drugie może oznaczać większe ocieplenie relacji z Rosją i mocniejsze wykorzystywanie UE do celów niemieckich.