10 wtop „czystej wody”, czyli rok z nielegalną TVP » Czytaj więcej w GP!

Niewidzialna ręka historii

Od 30 lat postrzegany jestem jako radykał.

Od 30 lat postrzegany jestem jako radykał. Mój stosunek do stanu wojennego, rozmów w Magdalence, rządu Mazowieckiego z komunistycznymi generałami w kluczowych ministerstwach czy wreszcie do III RP był cały czas podejrzliwy i w efekcie negatywny. Jednak patrząc na historię ostatniego półwiecza, muszę przyznać, że nie zawsze radykałowie mają rację.

Rafał Ziemkiewicz słusznie ostatnio przypomniał, iż robotnicze strajki 1980 r. nie zostały krwawo stłumione jedynie z tego powodu, że w trzech z czterech głównych ośrodków strajkowych Służbie Bezpieczeństwa udało się na czele protestów postawić swoich donosicieli. Wielka przygoda karnawału Solidarności, niesamowitych 16 miesięcy wolności zakończonych cięciem 13 grudnia 1981 r., miała zatruty korzeń. Ale te półtora roku pozwoliło wykrystalizować się pokoleniu, które w 2015 r. doprowadziło do podwójnego sukcesu w wyborach, m.in. dzięki temu, że ludzie pokolenia Solidarności utrzymali w najgorszych czasach wolne media. Esbecka gra operacyjna zaowocowała tak wspaniale, choć dopiero po 35 latach.

Patrząc okiem radykała, przewodzenie strajkom przez Wałęsę, Jurczyka i Sienkiewicza było czymś haniebnym. Historia pokazała, że to komuniści i esbecy się przeliczyli. Drugą wpadką radykała mógłbym nazwać negację Okrągłego Stołu i następującego potem uwłaszczenia opozycji promagdalenkowej. Ale trudno dziś nie przyznać, że gdyby Porozumienie Centrum nie otrzymało w efekcie dealu z komunistami nieruchomości i innych aktywów, nie byłoby PiS i szans na Trzecią Niepodległą. Polityki na poziomie ogólnospołecznym nie da się prowadzić bez środków. Nie przyznaję tego z satysfakcją, wprost przeciwnie. Jednak ta konstatacja nie jest dziś moim celem. Otóż w tych i innych wydarzeniach historycznych, których byłem bezpośrednim świadkiem, widzę jasno rękę Opatrzności. Historia jest prowadzona. Wspiera nas potężna prawica.

I dzisiaj, kiedy wszyscy zainteresowani usłyszeli z ust Jarosława Kaczyńskiego program przekształcenia państwa, wielowymiarowy i wielopłaszczyznowy, konkretny i wizjonerski, oparty na wielomiesięcznym doświadczeniu władzy, możemy spokojnie działać, by dać szansę naszym dzieciom. Szansę na Polskę bezpieczną, piękną i sprawiedliwą.

Budujmy Trzecią Niepodległą. Obóz zjednoczonej prawicy ma szanse na samodzielną większość w kolejnych wyborach parlamentarnych. Andrzej Duda może wygrać w pierwszej turze kolejne wybory prezydenckie. Miejmy nadzieję, że takie są plany niewidzialnej ręki historii. W niczym nie zdejmuje to z nas odpowiedzialności za Polskę. Mamy robić swoje najlepiej, jak potrafimy. Zawalczmy o to, by rok 2015 był postrzegany za sto lat identycznie jak rok 1918 dziś. Mamy na to wielkie szanse.

 

 



Źródło: Gazeta Polska

#historia

Robert Tekieli