Gazeta Polska: Oni obawiają się Karola Nawrockiego. Atak metodami rosyjskimi nie był przypadkowy Czytaj więcej!

Ten protest to desperacja - mówi nam Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności"

W Katowicach trwa protest na torach przeciwko zwolnieniom grupowym w PKP Cargo i PKP Cargotabor. Grupa ponad 100 osób blokuje przebiegającą przez ścisłe centrum miasta linię kolejową na wysokości ulicy Floriana. - Czy to już desperacja? Dokładnie tak, bo wydaje się, że wszystkie możliwości negocjacji zostały wyczerpane. Zrobiliśmy transparent z apelem do pana premiera Tuska, by zajął się problemem kolejarzy, żeby nie byli zwalniani. Tym bardziej nie może tak być w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych - powiedział Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej „S”.

Dominik Kolorz
Dominik Kolorz
Arkadiusz Lawrywianiec - Gazeta Polska

Stajemy dzisiaj w obronie zwalnianych kolejarzy z grupy PKP Cargo i Cargotabor na Śląsku. Zagrożonych zwolnieniem jest 1500 osób, właściwie, nie zagrożonych, bo te zwolnienie już trwają. To spontaniczny protest. Mieliśmy być dzisiaj w Jastrzębiu-Zdroju, na 44. rocznicy podpisania Porozumień Jastrzębskich, ale zgłosili się do nas kolejarze, chcieli pomocy. Ci związkowcy, którzy mieli jechać do Jastrzębia, pomagają kolejarzom. Jak długo potrwa protest? To zależy od tego, kiedy nas przegonią, od policji. Czy to już desperacja? Dokładnie tak, bo wydaje się, że wszystkie możliwości negocjacji zostały wyczerpane

- mówi nam Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej „S”.

- Zrobiliśmy transparent - apel do pana premiera Tuska, by zajął się problemem kolejarzy, żeby nie byli zwalniani. Tym bardziej nie może tak być, w rocznicę podpisania Porozumień Sierpniowych. Skoro pan premier poprosił o to, by ministrowie dokonali swoistej spowiedzi, to niech minister infrastruktury się spowiada. Dlaczego jedynym elementem naprawy firmy jest zwalnianie ludzi? To teoretycznie najprostsze, ale i najbardziej prymitywne. Dzisiaj nie stosuje się już w żadnym segmencie gospodarki takich rozwiązań, żeby firmę wyprowadzić na prostą, zwalniając ludzi

- dodał.

W spółkach PKP Cargo i PKP Cargotabor trwa procedura zwolnień grupowych. Łącznie pracę ma stracić niemal 5 tys. osób, czyli 30 proc. zatrudnionych w obu spółkach. W ocenie „Solidarności” zarządy obu spółek nie wykazują woli do konstruktywnych rozmów z pracownikami, których wynikiem mogłoby być ograniczenie skali zwolnień.

 



Źródło: niezalezna.pl

#PKP Cargo #Dominik Kolorz

Agnieszka Kołodziejczyk