Karpaty osadzone są w aż siedmiu krajach. To potencjalna bariera dla regionu, a nam udało się stworzyć inicjatywę, w której Karpaty odgrywają rolę silnego spoiwa – mówiła w Karpaczu Beata Daszyńska-Muzyczka, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego oraz ambasador - specjalny przedstawiciel Prezydenta RP do spraw Inicjatywy Trójmorza. Jaką przyszłość Europy Środkowej zarysowali prelegenci?
Zgodnie z ostatnimi prognozami Polskiego Instytutu Ekonomicznego amerykańska gospodarka będzie w najbliższych latach rosnąć wolniej niż gospodarka Unii Europejskiej. Lata słabego wzrostu PKB czekają również gospodarkę Chin. Jak na gospodarczej mapie świata wypada Europa Środkowa?
Prelegenci panelu pt. „Tygrys rozwoju. Europa Środkowa jako europejskie czy światowe centrum gospodarcze” prognozowali przyszłość optymistycznie. Ważna dyskusja, zorganizowana przez Bank Gospodarstwa Krajowego, odbyła się w ramach konferencji Europa Karpat podczas ostatniego Forum Ekonomicznym w Karpaczu.
Na początku dyskusji zaznaczono, że mocną stroną Europy Środkowo-Wschodniej jest m.in. szeroko wykwalifikowana kadra pracownicza oraz silny napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Eksperci zgodnie przyznali, że region wyróżnia się atrakcyjną kulturą wzrostu gospodarczego.
Dyskusję moderowała prezes BGK Beata Daszyńska-Muzyczka. Jako pierwszemu głos oddała prezesowi Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR), Pawłowi Borysowi.
– Nasz region już jest tygrysem, zarówno pod względem aspiracji, jak też wyników na przestrzeni trzech dekad. Rozwija się znacznie szybciej w ostatnich dekadach niż kraje Europy Zachodniej. Polska jest dziś na poziomie 80 proc. średniej unijnej, jeśli mówimy o poziomie dochodów i produktywności gospodarki. Tylko w ostatnich ośmiu latach nadrobiliśmy 10 punktów procentowych
– przedstawił dane prezes PFR. Sięgając do minionych lat wskazał, że przez pierwsze dwie dekady transformacji zbyt mocny kładziono nacisk na rozwój w modelu Wschód–Zachód.
– Europejski układ transportowy także powstawał w myśl idei Wschód–Zachód. Zdecydowanie za mało wykorzystywaliśmy potencjał drzemiący we współpracy w ramach regionu. Jeśli chodzi o połączenia drogowe, kolejowe, infrastrukturę cyfrową, połączenia energetyczne – tutaj jest olbrzymi potencjał, by zwiększyć jakość połączeń pomiędzy krajami naszego regionu
– tłumaczył. Dodał, że obszar ten zamieszkuje ponad 20 proc. mieszkańców Unii Europejskiej.
– Bardzo dobrze, że od kilku lat powstają projekty, jak np. Via Carpatia. W obliczu wojny na Ukrainie stoimy przed szansą wzmocnienia współpracy w ramach Trójmorza
– zastanawiał się Borys.
O kondycję sektora finansowego oraz jego wpływ na rozwój regionu zapytano wiceprezesa Pekao S.A. Jerzego Kwiecińskiego, który zapewnił na wstępie, że sektor finansowy, a szczególnie bankowy, jest stabilny.
– Potwierdzają to stress testy, w których wypadamy bardzo dobrze. Nasze banki są zazwyczaj na pierwszych miejscach. W ostatnim badaniu bank Pekao S.A. został uznany za najbezpieczniejszy w Europie. W ścisłej czołówce utrzymuje się PKO BP. To szalenie ważne
– podkreślał.
Kwieciński tłumacząc rolę sektora finansowego wskazał, że kluczem dla rozwoju naszego regionu jest współpraca. Dlatego usuwane są wszelkie bariery dzięki budowaniu silnej infrastruktury transportowej czy energetycznej. Wszystko po to, by stworzyć bazową infrastrukturę dla rozwoju.
Jak inaczej mierzyć potencjał i rozwój regionu, jeśli nie w oparciu o PKB? Odpowiedzi na pytanie szukał prezes Głównego Urzędu Statystycznego Dominik Rozkrut.
– Diabeł tkwi w szczegółach i często trzeba przyglądać się odmętom zasobów, które produkują statystycy
– zauważył.
Wskazał, że tym, co wyróżnia nasz region, są bardzo dobre zasoby dla rozwoju technologii, nauki i techniki.
– Mówię tu o potężnych środkach zainwestowanych w uczelnie wyższe czy instytuty badawcze. Efekty tej wielkiej reformy widać już dziś, także w postaci namacalnych rezultatów
– podkreślił prezes GUS. Dodał, że w ślad za tymi rezultatami idzie szybki wzrost nakładów na badania i rozwój. – Zaczynaliśmy z niskich wartości. Dziś to 1,5 proc PKB – przekazał.
– Z optymizmem możemy patrzeć w przyszłość – skupiał się dalej na naukowym aspekcie. Zaznaczył, że rozwój technologii jest tym czynnikiem, który w dłuższym okresie gwarantuje sukces rozwoju gospodarczego, a więc i dobrobyt.
Do dyskusji zaproszono również stałego przedstawiciela RP przy ONZ Krzysztofa Szczerskiego. Ten, prognozując dalszy rozwój regionu w obliczu załamanych łańcuchów dostaw, uspokajał:
– Polska po raz pierwszy w swojej historii obecności w ONZ jest beneficjentem netto budżetu ONZ-u. Polskie firmy otrzymały zamówienia publiczne na prawie dwukrotnie większą kwotę niż polska składka do tej organizacji
– podsumował.
Zwracając do sektora prywatnego, zachęcał do przełamywania rezerw.
– Kontrakty w systemie ONZ są otwarte dla małych i średnich przedsiębiorstw. W transparentnej procedurze każdy podmiot może o te kontrakty się ubiegać. Kiedy zaczęliśmy startować w tych przetargach, okazało się, że przyszedł realny sukces
– podkreślił raz jeszcze.
– Jeśli chodzi o organizacje międzynarodowe, to zamówienia skupiają się w miejscach, gdzie jest główna koncentracja działalności tych organizacji. Wojna na Ukrainie spowodowała, że nasz region stał się obszarem o bardzo dużej aktywności większych organizacji międzynarodowych. A więc i firmy z tego regionu mają szansę, by z powodzeniem brać udział w przetargach
– zachęcał.
– Musimy zadbać o to, by w naszym regionie na stałe ulokowały się duże centra logistyczne organizacji międzynarodowych
– zakreślił kolejny cel Krzysztof Szczerski.
W dyskusji udział wzięli również Ján Hudacký, Miroslav Singer oraz Faragó Csaba.
Cała dyskusja dostępna pod adresem YouTube.com/@SejmRP_PL.