Koszulka "Nie Bać Tuska" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

#DziuraTuska podbija media społecznościowe. Deficyt na rok 2024 to katastrofa finansowa

Wczoraj rząd Tuska zdecydował o podwyższeniu deficytu budżetowego na rok 2024. Sam premier nie powiedział, o jaką kwotę, a na konferencji usłużni dziennikarze nie byli tym zainteresowani. Dopiero wieczorem okazało się, że deficyt sięgnie 240 mld złotych! Zbigniew Kuźmiuk z PiS pisze o katastrofie. W sieci popularność bije hasztag #DziuraTuska.

Donald Tusk
Donald Tusk
Zbigniew Kaczmarek - Gazeta Polska

We wtorek Rada Ministrów zajęła się nowelizacją ustawy budżetowej na rok 2024. Po posiedzeniu rządu, na konferencji prasowej Donald Tusk poinformował, że deficyt budżetowy "będzie większy" niż pierwotnie zakładano.

Pytano o freak fighty, ale nie o deficyt

"Zobowiązałem pana ministra finansów - to dla niego było oczywiste od samego początku - że będziemy reagowali zgodnie z tym, co jest naprawdę, nie będziemy szukali (...) kombinacji księgowych po to, żeby coś przed opinią publiczną ukryć. Deficyt jest większy, nie oznacza to cięcia wydatków"

- dodał szef rządu.

Na konferencji jednak Tusk nie był pytany o kwotę, o jaką zwiększy się deficyt. Portal wyborcza.biz zwrócił uwagę, że żaden obecny na konferencji dziennikarz nie dopytał o to szefa rządu. 

"A pytano nawet o freak fighty. Tusk nie dostał w sumie żadnego trudnego pytania. A szefa resortu finansów Andrzeja Domańskiego na spotkaniu z dziennikarzami nie było" - pisze wyborcza.biz.

Telewizji Republika tradycyjnie już nie wpuszczono. Przecież "o tym były te wybory, żeby takich pytań nie było".

Ile wyniesie deficyt?

Ustawa budżetowa na rok 2024 z 18 stycznia 2024 r. zakładała deficyt budżetowy na poziomie 184 mld złotych. W połowie roku pojawiły się doniesienia o słabnących wpływach do budżetu z tytułu podatków. We wrześniu, w Sejmie, poseł PiS, Zbigniew Kuźmiuk, analizując dane z Ministerstwa Finansów, prognozował, że do spięcia budżetu na koniec roku może zabraknąć nawet 80 mld złotych.

Sam rząd przyznał, że dochody budżetu mogą być w 2024 r. o 40 mld zł niższe niż zakładano. Jarosław Neneman, wiceminister finansów, tłumaczył to "sytuacją makroekonomiczną".

Analitycy, jeszcze przed wtorkowym posiedzeniem rządu, sugerowali, że rewizja deficytu wyniesie ok. 20-30 mld zł.

Informacja o skali podniesienia deficytu na rok 2024 przemycona została dopiero w wieczornym komunikacie Centrum Informacyjnego Rządu. Okazało się, że deficyt będzie większy o 56 mld złotych!.

W jednym z ostatnich akapitów informacji czytamy:

Sytuacja makroekonomiczna wpływa negatywnie na prognozowane dochody budżetu państwa na 2024 rok. W związku tym, maksymalny poziom deficytu budżetowego zostanie zwiększony ze 184 mld zł do 240,3 mld zł.

Kuźmiuk: Rząd przyznał się do katastrofy

- Jeżeli w tej sytuacji, gdy w tym roku wzrost gospodarczy ma wynieść 3,1% PKB,  a mimo tego dochody budżetowe  będą o blisko 56  mld zł niższe niż planowano, to konkluzja może być tylko jedna, wróciło  polityczne przyzwolenie rządzących na „prywatyzację” podatków, a mafie vatowskie, zaczynają znowu „hulać, jak wiatr na dzikich polach”, a więc te patologie, które towarzyszyły rządom Platformy w latach 2008-2015 (wtedy dochody budżetowe w ciągu 8 lat wzrosły zaledwie o 35 mld zł) - skomentował zwiększenie deficytu na swoim blogu na portalu salon24.pl Zbigniew Kuźmiuk, poseł PiS.

- Przyznanie się przez rząd Tuska na 2 miesiące przed końcem roku, że dochody budżetowe będą niższe o blisko 56 mld zł i w związku z tym trzeba podwyższyć deficyt  budżetowy do astronomicznej kwoty ponad 240 mld zł, jest tak naprawdę przyznaniem się do doprowadzenia  do katastrofy finansowej. A usprawiedliwienia w stylu za niska inflacja, albo, że spadek dochodów budżetowych spowodowały czynniki niezależne od rządu, jest wręcz prowokacją wobec Polaków i próbą ukrycia prawdziwych powodów, czyli politycznej zgody obecnej koalicji „na prywatyzację podatków”. W tej sytuacji wróciło niestety, to swoiste przekleństwo Jana Vincenta Rostowskiego, że gdy rządzi Platforma „piniędzy nie ma i nie będzie”

- dodał Kuźmiuk.

Wawer: Rząd wydawał pieniądze, których nie miał

Michał Wawer, poseł Konfederacji, wiceszef Ruchu Narodowego, podczas konferencji w Sejmie zwrócił uwagę, że rząd Tuska "wydawał przez 10 miesięcy dużo więcej niż miał do tego prawo".

-  I teraz chce, żeby ktoś wziął, podpisał mu to i to zalegalizował. Bo jeżeli to nie będzie zalegalizowane, to się okaże, że wydawał nielegalnie. I taka jest prawda - stwierdził Wawer.

- Po prostu rząd, nie przejmując się zupełnie tą ustawą budżetową, wydawał pieniądze, których nie miał, do których nie miał prawa i których nie miał prawa pożyczyć, a mimo to pożyczał. Mimo to te pieniądze wydawał. I teraz usiłuje zwalić winę na to, że zapłaciliśmy za mało podatków. To jest komunikat, który otrzymaliśmy jako Polacy. Za mało się zrzuciliśmy na ten interes

- dodał.

#DziuraTuska

W sieci bardzo szybko pojawił się rosnący w trendach popularności hasztag #DziuraTuska pokazujący skalę deficytu i zarazem niezrealizowanych lub zarzuconych przedsięwzięć.


 

 



Źródło: niezalezna.pl

 

##DziuraTuska

dm