Personel naziemny na berlińskich dwóch lotniskach przeprowadzi w poniedziałek 25-godzinny strajk. Pracownicy zatrudnieni m.in. przy przeładunku bagażu będą walczyć o podwyżki – podaje Reuters.
Pracownicy lotnisk w Tegel I Schoenefeld rozpoczną strajk o godzinie 4 nad ranem i ma potrwać do końca nocnej zmiany, czyli do godziny 5 we wtorek. Weźmie w nim udział 2 tys. osób.
Zintensyfikowanie protestów spowodowało już odwołanie ok. 1000 lotów.
-
Pracodawcy nie złożyli związkowcom żadnej nowej oferty, dlatego strajk jest koniecznością - powiedział rzecznik związku Verdi Andreas Splanemann.
Dzień strajku kosztuje port i przewoźników 25 mln euro. Związkowcy domagają się podwyżki płac od do 12 euro za godzinę. Lufthansa już zapowiedziała, że anuluje wszystkie loty na poniedziałek z Frankfurtu i Monachium do Berlina, oraz ze stolicy Niemiec do tych miast.
Poprzedni strajk trwał od piątku rano do soboty rano. Na obu lotniskach odwołano ponad 670 lotów.
Źródło: Reuters
#lotniska #strajk #Berlin
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Marek Nowicki