Świat
• 23.05.2017 06:03
PILNE! Zamach terrorystyczny w Manchesterze - wiele osób śmiertelnych
Co najmniej 22 osoby zginęły, a 59 zostało hospitalizowanych po zamachu terrorystycznym, do którego doszło w poniedziałek wieczorem przed halą widowiskową w Manchesterze, w północno-zachodniej


Twitter
Co najmniej 22 osoby zginęły, a 59 zostało hospitalizowanych po zamachu terrorystycznym, do którego doszło w poniedziałek wieczorem przed halą widowiskową w Manchesterze, w północno-zachodniej Anglii, po koncercie amerykańskiej gwiazdy pop Ariany Grande.
Brytyjska premier Theresa May zapewniła w oświadczeniu wydanym z poniedziałku na wtorek, że rząd "pracuje, aby ustalić szczegóły tego, co jest traktowane przez policję jako przerażający atak terrorystyczny" i dodała, że "wszystkie nasze myśli są z ofiarami i rodzinami tych, którzy zostali poszkodowani".
Na godz. 9 rano czasu lokalnego (10 czasu polskiego) zostało zwołane posiedzenie sztabu kryzysowego COBRA w sprawie poniedziałkowego ataku. Oprócz premier May, udział w nim weźmie prawdopodobnie m.in. minister spraw wewnętrznych Amber Rudd.
Do zdarzenia doszło ok. 22:35 czasu lokalnego (23.35 czasu polskiego) w pobliżu wejścia do liczącej 21 tys. miejsc Manchester Arena, tuż po zakończeniu koncertu amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande. W pierwszych relacjach świadkowie mówili o "głośnym huku" i "wybuchu".
Według najnowszych informacji policji metropolitalnej w Manchesterze i lokalnego oddziału publicznej służby zdrowia co najmniej 22 osoby zginęły, a 59 zostało rannych. Wśród ofiar są zapewne przede wszystkim dzieci i młodzież, bo to oni wypełniali salę koncertową. Podczas krótkiej konferencji prasowej komendant policji metropolitalnej w Manchesterze Ian Hopkins zapewnił dziś rano, że służby "robią wszystko, co mogą", aby wesprzeć osoby dotknięte atakiem terrorystycznym.
Hopkins podkreślił, że policja koordynuje działania służb ratunkowych i uruchomiła specjalny numer infolinii dla osób, które obawiają się o zdrowie swoich najbliższych: (44) 0161 856 9400.
Pomimo narastających spekulacji medialnych, policja nie przedstawiła jednak na razie oficjalnej informacji na temat przebiegu incydentu, przekazując jedynie, że w śledztwie biorą udział przedstawiciele służb antyterrorystycznych i brytyjskich służb wewnętrznych. Nie ma żadnych informacji o sprawcy lub sprawcach ataku.
Niepotwierdzone relacje świadków cytowanych przez brytyjskie media wskazują na możliwość ataku terrorysty-samobójcy, który miałby wysadzić się w powietrze w pobliżu wejścia do hali (widocznej na zdjęciu obok - fot. David Dixon). Część źródeł informowała także o tym, że poszkodowani mieli rany odłamkowe, m.in. od gwoździ, które mogły być dodane do bomby w celu zwiększenia siły rażenia.
Burmistrz metropolitalny Manchesteru Andy Burnham, który objął swoje stanowisko na początku maja, napisał, że "kieruje swoje serce do rodzin, które straciły bliskich, a podziw - do naszych odważnych służb ratunkowych". "To okropna noc dla naszego wspaniałego miasta" - dodał.
Część partii politycznych, m.in. prounijni Liberalni Demokraci i Szkocka Partia Narodowa, zapowiedziało zawieszenie kampanii przed zaplanowanymi na 8 czerwca wyborami parlamentarnymi do Izby Gmin. Według źródeł brytyjskich mediów w rządzącej Partii Konserwatywnej i opozycyjnej socjaldemokratycznej Partii Pracy, oba ugrupowania również zdecydują o wstrzymaniu do odwołania wszystkich działań wyborczych.
Ariana Grande zawiesiła swoją trasę koncertową.
Źródło: PAP,niezalezna.pl
Wczytuję ocenę...
Wczytuję komentarze...
Brytyjska premier Theresa May zapewniła w oświadczeniu wydanym z poniedziałku na wtorek, że rząd "pracuje, aby ustalić szczegóły tego, co jest traktowane przez policję jako przerażający atak terrorystyczny" i dodała, że "wszystkie nasze myśli są z ofiarami i rodzinami tych, którzy zostali poszkodowani".
Na godz. 9 rano czasu lokalnego (10 czasu polskiego) zostało zwołane posiedzenie sztabu kryzysowego COBRA w sprawie poniedziałkowego ataku. Oprócz premier May, udział w nim weźmie prawdopodobnie m.in. minister spraw wewnętrznych Amber Rudd.
Do zdarzenia doszło ok. 22:35 czasu lokalnego (23.35 czasu polskiego) w pobliżu wejścia do liczącej 21 tys. miejsc Manchester Arena, tuż po zakończeniu koncertu amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande. W pierwszych relacjach świadkowie mówili o "głośnym huku" i "wybuchu".
Według najnowszych informacji policji metropolitalnej w Manchesterze i lokalnego oddziału publicznej służby zdrowia co najmniej 22 osoby zginęły, a 59 zostało rannych. Wśród ofiar są zapewne przede wszystkim dzieci i młodzież, bo to oni wypełniali salę koncertową. Podczas krótkiej konferencji prasowej komendant policji metropolitalnej w Manchesterze Ian Hopkins zapewnił dziś rano, że służby "robią wszystko, co mogą", aby wesprzeć osoby dotknięte atakiem terrorystycznym.
Hopkins podkreślił, że policja koordynuje działania służb ratunkowych i uruchomiła specjalny numer infolinii dla osób, które obawiają się o zdrowie swoich najbliższych: (44) 0161 856 9400.

Niepotwierdzone relacje świadków cytowanych przez brytyjskie media wskazują na możliwość ataku terrorysty-samobójcy, który miałby wysadzić się w powietrze w pobliżu wejścia do hali (widocznej na zdjęciu obok - fot. David Dixon). Część źródeł informowała także o tym, że poszkodowani mieli rany odłamkowe, m.in. od gwoździ, które mogły być dodane do bomby w celu zwiększenia siły rażenia.
Burmistrz metropolitalny Manchesteru Andy Burnham, który objął swoje stanowisko na początku maja, napisał, że "kieruje swoje serce do rodzin, które straciły bliskich, a podziw - do naszych odważnych służb ratunkowych". "To okropna noc dla naszego wspaniałego miasta" - dodał.
Część partii politycznych, m.in. prounijni Liberalni Demokraci i Szkocka Partia Narodowa, zapowiedziało zawieszenie kampanii przed zaplanowanymi na 8 czerwca wyborami parlamentarnymi do Izby Gmin. Według źródeł brytyjskich mediów w rządzącej Partii Konserwatywnej i opozycyjnej socjaldemokratycznej Partii Pracy, oba ugrupowania również zdecydują o wstrzymaniu do odwołania wszystkich działań wyborczych.
Ariana Grande zawiesiła swoją trasę koncertową.
Źródło: PAP,niezalezna.pl

