Posłowie odpowiedzą za blokadę Sejmu. Dostają już wezwania od marszałka. ZOBACZ PISMO
Posłowie PO i Nowoczesnej przebywali na sali plenarnej Sejmu od 16 grudnia 2016 r., gdy rozpoczęli protest zawieszony ostatecznie dopiero 12 stycznia 2017 r.
Autor: rz
W związku z okupacją sali plenarnej marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r. Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum. Marszałek Sejmu zapewnił, że w głosowaniach 16 grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów oraz, że każdy z posłów mógł wejść do sali głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu.
Dokument wzywający do złożenia stosownych wyjaśnień zaprezentowała dziś na Twitterze Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej.
- Zwracam się do Pani Poseł o złożenie na moje ręce wyjaśnień w sprawie uczestnictwa Pani Poseł w dniu 16 grudnia 2016 r. w działaniach uniemożliwiających prace Sejmu na sali posiedzeń, polegających na gromadzeniu się posłów poza wyznaczonymi stałymi miejscami do siedzenia oraz blokowaniu dostępu do mównicy, a także miejsca osoby, która przewodniczyła obradom.
Oczekuję na odpowiedź w terminie do rozpoczęcia następnego posiedzenia
– napisał w dokumencie marszałek Marek Kuchciński.
Przy okazji publikacji informacji o otrzymaniu wezwania od marszałka, nie obyło się bez małego zamieszania. Internauci zwrócili uwagę, że początkowo we wpisie Lubnauer potwierdziła, że „blokowała mównicę”, bardzo szybko jednak słowa te zniknęły z treści wpisu.
Autor: rz
Źródło: Twitter,PAP,niezalezna.pl