W zamachu w Nicei zginęły dwie Polki z Krzyszkowic (gmina Myślenice). Poinformował o tym burmistrz gminy. Nieoficjalnie wiadomo, że są to młode dziewczyny, siostry. W Nicei były z dwiema siostrami i kolegą. Na stronie myslenice.pl zamieszczono oświadczenie burmistrza Myślenic:
„Wczoraj nocą świat obiegła smutna wiadomość. Zamach w Nicei. Wyrażam ubolewanie dla całego Narodu Francuskiego i wszystkich tych, których dotknęła ta straszna tragedia. Wśród ponad 80 śmiertelnych ofiar są także niestety Mieszkanki naszej Gminy. Smutek i żal.. Wyrazy współczucia dla rodziny, bliskich i znajomych. Spoczywajcie w pokoju".
- napisał Maciej Ostrowski, burmistrz Miasta i Gminy Myślenice”
Głos zabrał dzisiaj rano prezydent Andrzej Duda, który złożył kwiaty przed gmachem ambasady Francji w Warszawie oraz wpisał się do księgi kondolencyjnej.
- Niestety, jest wysoce prawdopodobne, że (w Nicei - red.) zginęły także dwie Polki spod Myślenic, z Krzyszkowic, małej miejscowości niedaleko Krakowa, którą znam. Magda i Marzena, dwie bardzo młode dziewczyny, dwie z czterech sióstr, które były w Nicei. Chcę powiedzieć, że jestem z ich tatą; wiecie państwo, sam mam 21-letnią córkę, więc chciałbym, żeby wiedział, że jestem z nim
- mówił prezydent wyraźnie poruszony i dodał:
- To są tragiczne wydarzenia. Chciałbym złożyć wyrazy współczucia wszystkim tym, którzy zostali poszkodowani, rodzinom tych, którzy zginęli. Trudno w ogóle wczuć się w ten ból, który oni odczuwają.
Prezydent dodał:
- Chcę, żeby terroryści wiedzieli jedno: że nie uda im się zniszczyć wolnego świata, nie uda im się zniszczyć wolnych ludzi i nie uda im się zniszczyć ludzi, którzy mają zasady
- Nie ma innego sposobu na tego typu akty, nie ma innego sposobu na terroryzm - tylko jedność. Tylko to, żeby pozostawać we wspólnocie, wspólnie walczyć o utrzymanie naszych wartości, o to, żeby istniały. Bez zemsty - nie można się zachowywać tak jak ci, którzy zabijają ludzi, tylko po prostu trzeba iść dalej z podniesioną głową i to powinniśmy robić
- powiedział prezydent Andrzej Duda.