Już w marcu premier Beata Szydło zapowiadała opublikowania wyników audytu, czyli podsumowania rządów PO-PSL.
– Opinia publiczna będzie na bieżąco informowana o stanie państwa, jaki zastaliśmy po przejęciu rządów – podkreśliła szefowa rządu, ale nie podała konkretnej daty.
Dzisiaj wiemy zdecydowanie więcej, bo rzecznik klubu PiS poseł Beata Mazurek stwierdziła:
Czyli datę już znamy, treści jeszcze nie. Wiadomo tylko, że będzie dotyczył "wszystkich ministrów".
Audyt dotyczący m.in. funkcjonowania ministerstw za poprzedniego rządu będzie przedstawiony w środę.
Po tym jednak, co wiemy o innych audytach wcześniej przeprowadzonych, można spodziewać się sporej awantury. Takiej jak po odkryciach dokonanych w Kancelarii Prezydenta, gdy rządził Bronisław Komorowski. Pamiętamy przecież "Gęsiarkę", czy nagłe awanse i stan kasy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Skok na kasę. Ujawniamy fragmenty audytu w Kancelarii Prezydenta
"Wystarczy powiedzieć, iż całościowy stan rzeczy jest taki, że jesienią 2015 r. stan armii nie pozwalał państwu polskiemu na obronienie swojej integralności terytorialnej i niepodległości dłużej niż kilkanaście dni" – to wniosek minister Antoni Macierewicz po kontroli MON.
CZYTAJ WIĘCEJ: Publikujemy fragment audytu MON. Po rządach PO-PSL armia w dramatycznym stanie
A tym razem będą wyniki audytu całego rządu. Niektórzy pewnie już mają migrenę, choć zostały jeszcze dwa dni...