Jak ustalił Cezary Gmyz, inwigilacja obejmowała praktycznie cały dział krajowy dziennika „Rzeczpospolita”. Nie tylko dziennikarzy, ale i redaktorów przygotowujących teksty do druku.
Według informacji Gmyza, inwigilowani byli Paweł Lisicki, ówczesny redaktor naczelny „Rz” i jego zastępca Piotr Gabryel. Poza tym, wśród śledzonych znaleźli się: szef działu krajowego Piotr Gociek, redaktor działu Michał Szułdrzyński oraz Karol Manys, Eliza Olczyk, Jarosław Stróżyk i Piotr Nisztor.
Zainteresowaniem służb objęto też samego Cezarego Gmyza, Łukasza Warzechę i Michała Majewskiego. Na listę trafili również dziennikarze Telewizji Republika oraz „Gazety Polskiej” – m.in. Anita Gargas. To oczywiście tylko kilkanaście z kilkudziesięciu nazwisk inwigilowanych dziennikarzy.
– Ujawnione nazwiska świadczą o tym, że za czasów PO-PSL panowała totalna inwigilacja dziennikarzy niewygodnych dla władzy – mówi portalowi niezalezna.pl dziennikarka „Gazety Polskiej” Dorota Kania. – Na celowniku służb znalazł się każdy, kto ówczesną władzę krytykował – podkreśla.