Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Pudzian: Skierowaliście w moją stronę topór wojenny, ale moja artyleria jest o wiele cięższa

W żadnym momencie nie nawołuję do jakiejkolwiek nienawiści czy ataków na tle narodowościowym, wyznaniowym itp.

Autor: JW

W żadnym momencie nie nawołuję do jakiejkolwiek nienawiści czy ataków na tle narodowościowym, wyznaniowym itp. Istnieje różnica pomiędzy nawoływaniem do agresji, a przeciwdziałaniem, gdy zostaje się zaatakowanym. Nie pozwolę na kolejne nieświadome próby przewozu imigrantów - nie chcę po prostu narażać moich pracowników, a wy mi tutaj znowu piszecie o atakowaniu, to moi kierowcy są atakowani przez biednych uchodźców (często uzbrojonych w noże)! - napisał Mariusz Pudzianowski na swoim profilu na Facebooku w odpowiedzi na złożone do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu nawoływania do nienawiści. 

Jak informowaliśmy na łamach portalu niezalezna.pl, Mariusz Pudzianowski, który prowadzi firmę transportową osobiście widział, co dzieje się we francuskim Calais, gdzie koczują tysiące imigrantów chcących przedostać się do Wielkiej Brytanii. Na swoim profilu zamieścił kilka filmików nagranych w pobliżu terminali w tym francuskim mieście. Pudzian wściekł się na na uchodźców, którzy napadają tam na samochody. Napisał, że dla takich ludzi "nie ma żadnej tolerancji" i niedługo sam "przejedzie się promem z kijem w ręku".

Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście - zawiadomiona przez Stowarzyszenie Hejt Stop - bada, czy Mariusz Pudzianowski nie popełnił przestępstwa, gdy groził uchodźcomChodzi o wpisy na facebooku, gdy Pudzian wściekł się na na uchodźców, którzy napadają na samochody i napisał, że dla takich ludzi nie ma żadnej tolerancji i niedługo sam przejedzie się promem z kijem w ręku. 

Poniżej publikujemy pełną treść oświadczenia Mariusza Pudzianowskiego w związku z zawiadomieniem do prokuratury. Pudzian jest przekonany, że zawiadomienie to próba uzyskania medialnego rozgłosu przez stowarzyszenie, które doniosło na sportowca i celebrytę.

"W połowie stycznia zamieściłem na facebooku zdjęcie z kijem baseballowym i w ostrych słowach skomentowałem bandyckie zachowanie imigrantów, napadających na moich kierowców i ciężarówki w Calais. Na swoim profilu napisałem stanowczo, że będę czekał na imigrantów, próbujących łamać prawo, poprzez niszczenie oraz włamywanie się na moje ciężarówki. Zamieściłem też kilka filmików nagranych w pobliżu terminali w Calais. Teraz prokuratura ma sprawdzić, czy nie nawoływałem do nienawiści - bo manifestowałem chęć swojej obrony przed bandytami. Dowiedziałem się o tym wszystkim od moich pracowników, że prokuratura ma mnie ścigać. Jeżeli te informacje się potwierdzą, to będzie to jakaś kompletna paranoja. Mam zamiar pilnować swojego mienia. Jak mi ktoś się do domu włamie, to będę bronić swojego dobytku. Tak samo jest z moimi pracownikami oraz ciężarówkami w Mariusz Pudzianowski Transport.

Moje zdanie nadal podtrzymuję, bo wiem co się dzieje wśród imigrantów w Calais, którzy zagrażają moim pracownikom oraz niszczą powierzony mi towar! Imigrantów z Calais nigdy nie nazwę uchodźcami, ponieważ oni już są we Francji i uciekli już przecież przed wojną... dlaczego więc tak ich nazywamy? Tym bardziej, że większość z tych uchodźców atakuje tiry, wybija szyby, grozi nożami. To przed nimi chcę się bronić kijem, bo zignorowanie problemu wiążę się konsekwencjami w stylu: mandaty lub oskarżenia o szmuglowanie imigrantów po brytyjskiej stronie! [...]

Znam imigrantów, uchodźców, którzy mieszkają w Polsce. Są to normalni ludzie, oni zachowają się jak cywilizowani ludzie. Jeżeli ktoś zachowuje się jak bydło, czy to będzie w Polsce, czy to będzie za granicą, na pewno odezwę się i nie przejdę obojętnie obok takiego zdarzenia.

W żadnym momencie nie nawołuję do jakiejkolwiek nienawiści czy ataków na tle narodowościowym, wyznaniowym itp. Istnieje różnica pomiędzy nawoływaniem do agresji, a przeciwdziałaniem, gdy zostaje się zaatakowanym. Nie pozwolę na kolejne nieświadome próby przewozu imigrantów - nie chcę po prostu narażać moich pracowników, a wy mi tutaj znowu piszecie o atakowaniu, to moi kierowcy są atakowani przez biednych uchodźców (często uzbrojonych w noże)!

Zawiadomienie do prokuratury zostało złożone przez jedno ze stowarzyszeń (którego twarzą jest pewien Jarek
- chodzi o Jarosława Kuźniara - przyp. red). Nazwę tego stowarzyszenia łatwo znajdziecie w Internecie, niemalże każda gazeta podaje jego nazwę - ja nie zamierzam. Stowarzyszenie to poinformowało w pierwszym momencie radio i gazety (tuż po złożeniu zawiadomienia). Ciekawe w jakim celu... niemalże w każdym artykule podają nazwę tego stowarzyszenia... niezła promocja. Wybraliście źle i dobraliście zły obiekt do promocji. Skierowaliście w moją stronę topór wojenny, ale moja artyleria jest o wiele cięższa. Tanio skóry nie sprzedam. Polska górą!" - napisał w oświadczeniu Mariusz Pudzianowski. 

Autor: JW

Źródło: niezalezna.pl