– mówi nam Maciej Małecki. Poseł PiS u przypomina, że rząd będzie ograniczał liczbę reklam i ogłoszeń. Ministerstwo Skarbu przygotowało już projekt przepisów w tej sprawie.Dziwnym zbiegiem okoliczności lista mediów, które ze szczególną zaciekłością atakują rząd Beaty Szydło, pokrywa się w dużej mierze z listą mediów, do których trafiały pieniądze ze spółek skarbu państwa
– zastanawia się Małecki. Przypomina również, że media te nie piętnowały wypadków łamania demokracji w czasach rządów PO-PSL.Nasuwa się pytanie, czy głównym promotorom „obrony demokracji” chodzi rzeczywiście o demokrację, czy o własny interes
Patrząc na skalę reklam i ogłoszeń, trudno się dziwić. Według informacji Ministerstwa Skarbu Państwa, które odpowiadało na pytanie posła Andrzeja Maciejewskiego (Kukiz’15), spółki skarbu państwa wydały na reklamę prawie 360 mln zł. Najwięcej zarobiła TVP – 35 284 518,95 zł. O miliony wzbogaciły się również TVN (ponad 21 mln zł), Polsat (10 mln zł), Grupa RMF (ponad 10 mln zł), Onet (ponad 9 mln zł), Radio Zet i Polska Press (po ponad 6 mln zł). Bardzo dużo pieniędzy otrzymała również Grupa Agora, wydawca „Gazety Wyborczej”. Zgarnęła od państwowych spółek ponad 17 mln zł. Jak się okazuje, „GW” potrafiła wziąć nawet 120 tys. zł za publikację jednego artykułu. Tyle kosztował artykuł dotyczący cyfryzacji.
Na liście 20 największych beneficjentów nie znajdą państwo jednak ani mediów Strefy Wolnego Słowa, ani żadnego niezależnego tytułu. Nie jest to zaskoczenie.
Cały tekst w dzisiejszej "Gazecie Polskiej Codziennie"