„Przepraszam Pana za użyte przeze mnie w tej audycji sformułowanie, że był pan funkcjonariuszem ZOMO, który osłaniał telewizję” – napisał w liście do Piotra Dudy Wujec. „Za dyskredytowanie Pana tą wypowiedzią w opinii publicznej, przepraszam” – dodał.
W odpowiedzi Piotr Duda odpisał: „Zawsze darzyłem Pana szacunkiem za Pańską działalność opozycyjną i zasługi dla naszej ukochanej „Solidarności”. Tym bardziej zabolały mnie Pańskie słowa i tym ważniejsze jest dzisiejsze Pańskie słowo – przepraszam”. Duda uznał jednocześnie sprawę za zamkniętą.
Chodzi o słowa, które Wujec wypowiedział w programie „To był dzień” Polsat News. Zasugerował tam, że w czasie stanu wojennego Piotr Duda był w ZOMO. Szef NSZZ „Solidarność” nazwał to „zwykłym kłamstwem” i w oświadczeniu podkreślił, że nie będzie „bierny wobec tych, którzy takie pomówienia rozpowszechniają”. Wysłał również listy z żądaniem przeprosin – do Wujca, a także do Michała Kamińskiego oraz Pawła Olszewskiego. Dał całej trójce czas do soboty na przeproszenie i zapowiedział, że jeśli tego nie zrobią, w poniedziałek kieruje pozwy.