Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

​W PO ostra walka o wpływy. Schetyna: Trudno sobie wyobrazić zdymisjonowanych ministrów na listach

Według Grzegorza Schetyny nie do pomyślenia jest fakt, że ktoś zostaje zdymisjonowany za udział w aferze podsłuchowej, by następnie pojawić się na liście do wyborów parlamentarnych.

Autor: mg

Według Grzegorza Schetyny nie do pomyślenia jest fakt, że ktoś zostaje zdymisjonowany za udział w aferze podsłuchowej, by następnie pojawić się na liście do wyborów parlamentarnych. Mowa oczywiście o skompromitowanych politykach Platformy Obywatelskiej, którzy niedawno zostali przez Ewę Kopacz wymienieni.
 
Na najbliższej konwencji PO ma zostać przedstawiony nowy program partii oraz nazwiska osób, które zostaną liderami platformy w jesiennych wyborach. Czy ministrowie, którzy niedawno odeszli pojawią się na nich? Dość jednoznacznie odniósł się do tego problemu Grzegorz Schetyna.

- To będzie wielkie wyzwanie dla Platformy – zaczął Schetyna.

- Ale powinni się znaleźć, czy nie – dopytywała dziennikarka.

- Uważam, że trudno sobie wyobrazić taką sytuację, że ktoś odchodzi z rządu, po kilku tygodniach znajduje się w świetnej formie i zostaje liderem w swoim okręgu wyborczym i słyszymy, że nic się nie stało. Coś się jednak stało – mówił szef MSZ w „Faktach po Faktach”.

Schetyna odniósł się też do zamieszania z marszałkiem Sikorskim. Ten miał postawić warunek, że albo będzie numerem „jeden” w Bydgoszczy, albo w ogóle nie wystartuje w wyborach parlamentarnych.

Radosław Sikorski to jest osoba z wielkim politycznym doświadczeniem i znanym nazwiskiem na świecie. Nie rozumiem tego zamieszania, mam nadzieję, że ono się wyjaśni w najbliższym czasie - powiedział. - To są ustalenia między przewodniczącą partii a Radosławem Sikorskim. Jestem przekonany, że między nimi zostanie ustalona najlepsza dla PO wersja zdarzeń - zaznaczył Schetyna.

 

Autor: mg

Źródło: tvn24.pl,niezalezna.pl