Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Sikorski stawia ultimatum. „Albo „jedynka” w Bydgoszczy, albo nie startuje wcale”

Radosław Sikorski zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu. Chciał zostać

Autor: mg

Radosław Sikorski zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu. Chciał zostać „jedynką” w Bydgoszczy w najbliższych wyborach. Okazało się, że nie widzi tego ani wicepremier Tomasz Siemoniak, ani Grzegorz Schetyna. Na wieść o tym Sikorski miał swoim partyjnym kolegom powiedzieć, że albo będzie numerem jeden w Bydgoszczy, albo w ogóle nie wystartuje w wyborach parlamentarnych – donoszą „Fakty” TVN.
 
Obecny – jeszcze – marszałek Sejmu ponad tydzień temu zrezygnował z piastowanego stanowiska. Zapowiedział wtedy, że w całości pragnie się poświęcić zadaniu, jakie powierzyła mu Ewa Kopacz, mianowicie  bycie „jedynką" na bydgoskiej liście wyborach parlamentarnych do Sejmu.
„Podjąłem się zadania, które pani przewodnicząca mi powierzyła, to znaczy bycie liderem listy w moich rodzinnych okolicach, w Bydgoszczy” – mówił Sikorski.
 
Później okazało się, że listy jeszcze nie są ułożone, a wypowiedź Sikorskiego była „przedwczesna”. Mówił o tym wicepremier i minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak.
 
Politycy z platformy mieli  usłyszeć od Sikorskiego, że albo będzie liderem na bydgoskiej liście PO w październikowych wyborach, albo w ogóle nie wystartuje – podały „Fakty” TVN.
 

Sikorskiego nie czeka już różowa przyszłość. Takie słuchy chodzą, że może być obciążeniem dla PO, że nie warto go wystawiać w najbliższych wyborach – ocenił Wincenty Elsner, polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

 

Bardzo możliwe, że na parę lat weźmie rozbrat z tym miejscem, że zdecyduje się nie kandydować i wyjedzie za granicę, by wrócić do działalności eksperckiej – powiedział dla TVN24 Jarosław Gowin, poseł Zjednoczonej Prawicy.

 
 
Mówi się, że „jedynką” w Bydgoszczy będzie koleżanka  Ewy Kopacz, minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska. A o samej rozmowie Kopacz z Sikorskim, że premier miała podkreślić jedynie, że Sikorski jest „ważnym posłem i liderem PO”. Ten miał zdecydować się postawić wszystko na jedną kartę w obawie, że w ogóle nie będzie dla niego miejsca na liście PO.

Autor: mg

Źródło: niezalezna.pl,tvn24.pl

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane