Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Kandydat PiS wygra wybory już w pierwszej turze? „To bardzo prawdopodobne”

– Co najbardziej mobilizuje wyborców PO? Strach. Na to zawsze kładziony jest nacisk obozu władzy. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby to był strach nie tyle ofensywny, co paraliżujący.

Autor: JW

– Co najbardziej mobilizuje wyborców PO? Strach. Na to zawsze kładziony jest nacisk obozu władzy. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby to był strach nie tyle ofensywny, co paraliżujący. Nie byłbym zdziwiony, gdyby Komorowski przegrał w I turze z Andrzejem Dudą. Patrząc na tendencję sondażową, jest to bardzo prawdopodobne – mówi portalowi niezalezna pl. prof. Krzysztof Szczerski, poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Czy kampania wyborcza prezydenta Komorowskiego wymyka się spod kontroli?
Ona już się wymknęła. Przecież jego kampania to miał być triumfalny przejazd Komorowskiego po Polsce i bezdyskusyjne zwycięstwo w pierwszej turze wyborów. Pierwotny pomysł na kampanię był taki, aby był jeden poważny kandydat i nieistotna reszta młodych ludzi. Chciał Andrzeja Dudę  sprowadzić do nic nieznaczących kandydatów.

Do roli czeladnika…
Tak, niedoświadczonego. Do dziś jeszcze ostatni Mohikanie dziennikarscy tak myślą. Spod kontroli wymknął się i sam Komorowski, który – gdy nie rozmawia z tymi, którzy są mu przychylni w przygotowanej ustawce – pokazuje twarz, która była ukrywana. Jest nerwowy, agresywny, nie podejmuje dyskusji i nie ma nic ciekawego do powiedzenia. Bilans jego prezydentury też okazał się bardzo słaby. On więc w tej kampanii pokazuje swoje słabości, a nie – jak planowano – atuty. Komorowski witany w Polsce przez mieszkańców miast – to się nie udało.

A Andrzej Duda?
On wyrósł  na prawdziwego kontrkandydata. W toku kampanii on zyskuje, a Komorowski traci. Teraz w ciągu ostatnich tygodni można spodziewać się wzbudzenia przerażenia porażką Komorowskiego. To ma być wzbudzenie strachu przed zwycięstwem Dudy i straszenie wszystkich środowisk politycznych, że jeśli nie poprą Komorowskiego, to wygra PiS. To jednak bardziej wzmacnia Dudę i mobilizuje jego zwolenników. Strach przed PiS-em już nie działa, chyba że będzie jakaś prowokacja.

Platforma nie odda łatwo władzy?
Utrata władzy jest dla niej skrajnie niebezpiecznym scenariuszem – dlatego, że zacznie się rozliczanie z rządów. U nich jest z tego powodu paniczny strach.

Scenariusz, że teść Andrzeja Dudy jest Żydem, próba „wmontowania” Dudy w SKOK-i, nie przyniosło oczekiwanych efektów propagandowych?
Ten antysemityzm to był skandal, to nie chwyciło. Duże siły i środki wysłano, aby zrobić operację SKOK-ów. Tutaj działali funkcjonariusze dziennikarscy i funkcjonariusze władzy. Nie wypalił pomysł z in vitro. Te ataki pokazują, że stawka w tej grze jest naprawdę wysoka. Była jeszcze rocznica katastrofy smoleńskiej, ale tutaj granat wybuchł w rękach Platformy. Okazało się, że to, co miało nas sprowokować, spowodowało, że coraz więcej ludzi przejrzało na oczy. Skojarzenia: „Macierewicz – wojna – zamach” pokazały coś innego – że Polacy chcą słuchać argumentów. Miny podkładane pod Dudę okazały się niewybuchami.

Co najbardziej mobilizuje wyborców PO?
Strach. Na to zawsze kładziony jest nacisk obozu władzy. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby to był strach nie tyle ofensywny, co paraliżujący. Nie byłbym zdziwiony, gdyby Komorowski przegrał w pierwszej turze z Andrzejem Dudą. Patrząc na tendencję sondażową, jest to bardzo prawdopodobne. Okazało się, że zaufanie społeczne, jakie miał mieć Komorowski, w ogóle się nie przełożyło na jego poparcie. Czyli z 75 proc. schodzi do około 40. Więc paliwo polityczne traci w gigantycznym tempie. Duża grupa wyborców żyje z rządów PO, zatrudnieni są w instytucjach państwa albo żyją z kontraktów, jakie  oferuje im władza. Szastanie pieniędzmi publicznymi powoduje, że 1jedna trzecia to mogą być klienci Platformy. Mam nadzieję, że to poparcie Komorowskiego zejdzie tylko do ich poziomu.

Jak przekonałby pan tych nieprzekonanych?
Polacy rozumieją, że obecny układ nic już im nie oferuje. Oferuje to, że mogą wyjechać za granicę, aby „poeksperymentować i zabawić się” – jak powiedziała jedna z posłanek PO. Tymczasem te wyjazdy są z braku pracy. Ludzie wiedzą, że nie jest w Polsce dobrze. Ważna jest mobilizacja, aby nie dać sobie wmówić, że mój głos nic już nie znaczy. Władzę można zmienić. To, że poparcie Dudy tak wzrasta, przywraca wielu osobom nadzieję.

Autor: JW

Źródło: niezalezna.pl