Decyzja Unii Europejskiej skutkować będzie podniesieniem opłaty za wniosek wizowy z 35 do 80 euro, koniecznością przedstawiania dodatkowych dokumentów uzasadniających, wydłużeniem okresu rozpatrywania wniosków oraz zaostrzeniem zasad wydawania wiz wielokrotnego wjazdu.
Umowa o ułatwieniach w wydawaniu wiz między UE a Rosją zaczęła obowiązywać 1 czerwca 2007 roku. Jej celem było ułatwienie wydawania wiz krótkoterminowych (wiz na pobyty nieprzekraczające 90 dni w okresie 180-dniowym) na zasadzie wzajemności.
Dobry krok
Europoslanka Prawa i Sprawiedliwości Jadwiga Wiśniewska oceniła, że Unia Europejska podjęła słuszną decyzję. - To dobry krok. Rosja, która zaatakowała Ukrainę i prowadzi wojnę, nie powinna kwalifikować się do ułatwień wizowych, dopóki będzie kontynuowała swoją niszczycielską politykę zagraniczną i agresję militarną wobec Ukrainy, demonstrując w ten sposób całkowity brak poszanowania porządku opartego na prawie międzynarodowym - stwierdziła.
Lepiej późno niż wcale
Presja na UE w tej sprawie trwała od dawna. Zapytaliśmy posłankę o to, czy teraz nie jest za późno na tego typu sankcje i czy nie byłaby ona bardziej dotkliwa w okresie wakacyjnym, kiedy to Rosjanie tłumnie udali się na wakacje do krajów Unii.
- Zwolennikami zdecydowanego zaostrzenia polityki wizowej UE wobec Rosji były i są zwłaszcza sąsiadujące z nią państwa, w tym Polska, którym najbardziej zagrażają agresywne działania putinowskiej Rosji. Takie opóźnienie jest odzwierciedleniem istniejących podziałów wewnątrz UE, różnic zdań odnośnie tego, jak trzeba postępować względem Rosji. Z pewnością byłoby lepiej, gdyby te ograniczenia pojawiły się wcześniej, ale jest to wyraźny sygnał dla rosyjskiego społeczeństwa, że cywilizowany świat nie zgadza się na barbarzyństwo Putina i że z takim podejściem dla Rosji nie będzie miejsca wśród cywilizowanych krajów. Lepiej późno, niż wcale.
- odpowiedziała Wiśniewska.