Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Krwawe represje wobec chrześcijan. Ostateczne rozwiązanie kwestii koptyjskiej

Ostateczne – przynajmniej w zamiarach skrajnych islamistów – rozwiązanie kwestii koptyjskiej rozgrywa się na naszych oczach w Egipcie. Islamscy fanatycy zastraszają chrześcijan i próbują ich zmusić do porzucenia domów i świątyń. A gdy to nie skutkuje

Ostateczne – przynajmniej w zamiarach skrajnych islamistów – rozwiązanie kwestii koptyjskiej rozgrywa się na naszych oczach w Egipcie. Islamscy fanatycy zastraszają chrześcijan i próbują ich zmusić do porzucenia domów i świątyń. A gdy to nie skutkuje, mordują ich i palą kościoły – pisze Tomasz Terlikowski w „Gazecie Polskiej”.

Od kilkunastu dni w Egipcie mamy do czynienia ze zwyczajnymi „czystkami etnicznymi”. Islamscy radykałowie – związani nie tylko z Bractwem Muzułmańskim, ale także z innymi islamistycznymi organizacjami – palą kościoły, zabijają chrześcijan i podburzają muzułmanów przeciw Koptom. W mieście Minya oznaczyli domy i przedsiębiorstwa należące do Koptów czarnymi znakami „X”, tak by w razie pogromu wiedzieć, które domy atakować. Kilka dni później zaś ostrzegano z minaretów chrześcijan, by wynieśli się z miasta do piątku, bo inaczej zostaną zamordowani. I nie są to czcze pogróżki. Niedawno tłum ludzi związanych z Bractwem Muzułmańskim zlinczował koptyjskiego taksówkarza tylko za to, że ten miał w samochodzie niewielki, podświetlany krzyż. Kilka dni później tłum rozwścieczonych islamistów próbował spalić siedzibę koptyjskiego biskupa i zabić go. Uratowała go armia. Kościoły zaś płoną w całym Egipcie, i to od wielu tygodni. Atakowane są także dzielnice mieszkalne. Zdaniem wielu obserwatorów, to pierwszy krok na drodze do wymordowania lub wygnania Koptów z Egiptu. Taki właśnie cel stawia sobie obecnie Bractwo. – Ich plan zakłada etniczne czystki i przesiedlenie Koptów – podkreśla w rozmowie z MidEast Christian News Abul Ezz el-Hariri. I dodaje, że ataki na chrześcijan mają także zjednoczyć wokół Bractwa Muzułmańskiego pozostałych fanatyków islamskich.

„Bo papież nie wspiera szariatu”

Muzułmanie się z tym zresztą nie kryją. Na profilu facebookowym Partii Wolności i Sprawiedliwości (czyli politycznej reprezentacji Bractwa Muzułmańskiego) jeden z jej członków wyjaśniał, że chrześcijanom należy się śmierć i palenie kościołów, ponieważ ich papież (zwierzchnik chrześcijańskich Koptów nosi taki właśnie tytuł i to od III wieku) Teodor poparł armię w walce z islamistami (to akurat jest prawda; wielu Koptów uważa to za poważny błąd). Muzułmanie zarzucają papieżowi Koptów także opinię, że szariat jest „wsteczny i reakcyjny”. Ich zdaniem powodem do zemsty jest także to, że Kościół koptyjski i jego papież nie chcieli poprzeć zapisów o „tożsamości islamskiej” Egiptu, a do tego wezwali do anulowania zapisów szariatu, kiedy władzę przejęli wojskowi.

Można powiedzieć, że istotą zarzutów jest fakt, iż Koptowie nie są muzułmanami. Ta mniejszość religijna (jest ich około 12 mln w dziewięćdziesięciokilkumilionowym Egipcie) jest żywym dowodem na to, że islam wcale nie jest „pierwotną religią Egiptu” i że zanim nadeszli Arabowie, w kraju tym istniał i działał gigantyczny i niezwykle znaczący Kościół chrześcijański. Jego spadkobiercami są obecnie Koptowie, których klasztory liczą niekiedy po niemal dwa tysiące lat, których liturgia sięga korzeniami pierwszego, a najpóźniej drugiego wieku po Chrystusie, i których teologia leży u podstaw teologii prawosławnej i katolickiej.

Aleksandria jako kolebka teologii

Założycielem i pierwszym biskupem Kościoła w Aleksandrii miał być – według wspólnej tradycji Wschodu i Zachodu – ewangelista św. Marek. W roku 60 dotarł on do tego miasta i rozpoczął tam wielką akcję misyjną, w efekcie której pozyskał wielu wiernych. Po siedmiu latach pracy Marek został aresztowany, podczas uroczystości ku czci Serapisa, i zamęczony poprzez ciąganie go po ulicach miasta. Obecna katedra św. Marka, czyli Kościół papieży koptyjskich, znajduje się w miejscu, w którym Marek założył pierwszy kościółek.

Męczeństwo założyciela nie przerwało błyskawicznego rozwoju wspólnoty. Ogromne zbiory biblioteczne, silna diaspora żydowska i tradycje badawcze sprawiły zaś, że to właśnie w Egipcie, a konkretnie w Aleksandrii powstała wielka chrześcijańska teologia, która za cel stawiała sobie połączenie chrześcijaństwa (a wcześniej judaizmu) z racjonalistyczną myślą grecką. Jej przedstawiciele (od czasów Klemensa Aleksandryjskiego i Orygenesa aż do Dydyma Ślepca i św. Cyryla Aleksandryjskiego) prowadzili również głębokie badania egzegetyczne i przedstawiali ogromne komentarze biblijne, a także nauczali w aleksandryjskiej szkole katechetycznej.

Egipt był w tym czasie nie tylko centrum teologicznym, ale także wielkim ośrodkiem chrześcijaństwa. Aż do momentu powstania patriarchatu w Konstantynopolu patriarchat w Aleksandrii był drugim co do ważności patriarchatem w Kościele, a na pustyniach egipskich formowały się pierwsze wspólnoty mnisze i zakonne (znane nam jako ojcowie pustyni). To one stoją u podstaw wschodniej formy życia mniszego, a opracowane wtedy sposoby modlitwy i odkryte, a także założone wówczas klasztory nadal działają.

Więcej w tygodniku „Gazeta Polska”

Źródło: Gazeta Polska

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane