Najnowszy numer „GP”: Tę wojnę trzeba wygrać. Rozmowa z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim

Klęska Zachodu, przede wszystkim Ameryki, na Ukrainie byłaby czymś poważniejszym niż Wietnam, nie mówiąc już o Afganistanie. Niestety, zafiksowanie się na unikaniu wojny sprawia, że w starciu tym z nieliczącą się z żadnymi wartościami Rosją jesteśmy w pewnym sensie słabsi. Technologicznie, zasobami, sprzętem i wyszkoleniem bijemy ją na głowę, ale determinację by zwyciężyć, sami w sobie redukujemy
- mówi „Gazecie Polskiej” prezes PiS Jarosław Kaczyński. Rozmawiają Katarzyna Gójska i Tomasz Sakiewicz.

Ponadto w numerze:

• Czy familia rosyjskiego „Króla Kiełbasy” robi interesy nad Wisłą?

Cypryjska firma będąca akcjonariuszem polskich spółek zajmujących się handlem energią elektryczną i nieruchomościami była związana z rosyjskim oligarchą zaprzyjaźnionym z klanem Patruszewów. Obecnie jako jej właściciel figuruje były menadżer imperium miliardera. W oświadczeniu przekazanym „Gazecie Polskiej” przekonuje, że ani oligarcha, ani jego rodzina nie mają wpływy na działalność firmy. 
- ujawnia Piotr Nisztor.

• ANALIZA: Putin morduje Rosję

Profesor Alexander J. Motyl, amerykański politolog, przewiduje bliski rozpad imperium Putina. Wojna przyspieszyła agonię tego skorumpowanego, dysfunkcjonalnego tworu. Proces ten jest nie do zatrzymania. Rafis Kaszapow, weteran walk o prawa Tatarów, dąży od lat do niepodległości i integracji republik autonomicznych w centralnej Rosji. Tatarstan, Baszkorstan, Urdmucja, Mordowia, Czuwaszja i Mari-Eł leżą o rzut kamieniem od Moskwy, a razem zajmują łącznie powierzchnię porównywalną do powierzchni Polski. „Wierzymy, że rosyjska inwazja na Ukrainę doprowadzi do upadku imperium” – uważa Kaszapow. Moskwa wpadła w histerię, gdy działacze etniczni z FR, w tym Kaszapow, wzięli udział 8 maja w Forum Wolnych Narodów Rosji w Warszawie.
- czytamy w analitycznym tekście Piotra Grochmalskiego.

• „Wielka rosyjska kulturo”, idi na ch…! Najbardziej perfidne narzędzie zbrodniczej Moskwy

Rosyjski balet jest skuteczniejszym narzędziem Kremla niż zbrodnia w Buczy. Rosyjska literatura to bardziej perfidna broń niż pedofilskie gwałty. Błazeńskie podrygi Chóru Aleksandrowa, który potrafił zagrać „Czerwone maki na Monte Cassino”, służyły temu, by w mękach zadawanych przez dysponenta tegoż chóru wiły się torturowane przez niego ofiary. „Istnieje podziemny nurt, który łączy Rosję urzędową, krwawą… z Rosją »prywatną«, twórczą, dającą walory ogólnoludzkie. Jednej od drugiej nie można oddzielić, jedna bez drugiej pomyśleć się nie da, stanowią one jedność. Jest to niepojęte, trudne do zniesienia” – pisał Henryk Józewski w „Zeszytach Historycznych” paryskiej „Kultury”.
- czytamy w tekście Piotra Lisiewicza.

• Czy Amerykanie stracą dostęp do broni. Powrót debaty o drugiej poprawce

Debata o skali dostępu do broni w USA powraca jak bumerang, szczególnie gdy mają miejsce takie tragedie jak ta w Uvalde w Teksasie. Dla prezydenta Bidena i demokratów to także szansa, by w nadchodzących wyborach śródterminowych oprzeć swoją agendę na kolejnym temacie wywołującym potężne emocje. 
- debatę o dostępie do broni w USA bierze pod lupę Maciej Kożuszek.

Tygodnik "Gazeta Polska" dostępny w wygodnej prenumeracie cyfrowej
Sprawdź ofertę prenumeraty cyfrowej TUTAJ » prenumerata.swsmedia.pl oraz pod numerem telefonu 605 900 002 lub 501 678 819 

 

Źródło: niezalezna.pl, Gazeta Polska