Dr hab. Anna Wojciuk w artykule pt. „Bitwa o demokrację może być wygrana w Warszawie” w „Foreign Policy” przekonywała, że Zachód powinien teraz mocniej przycisnąć Polskę. - Pozycja Polski na Zachodzie dramatycznie wzrosła od czasu inwazji Rosji na Ukrainę 24 lutego. Kraj należący do NATO, znajdujący się obecnie na froncie wojny, odegrał kluczową rolę w przeciwdziałaniu rosyjskiej agresji i przyjął lwią część ukraińskich uchodźców. Jednak w kraju nadal obserwuje się erozję demokracji - grzmiała.
- Choć może się wydawać, że nowa centralna pozycja Polski w reakcji Zachodu na wojnę dała jej nowe możliwości wywierania nacisku na Stany Zjednoczone i Unię Europejską - które czasami próbowały ograniczyć demokratyczny regres Warszawy - to jednak jest zupełnie inaczej. Polska partia rządząca jest coraz bardziej izolowana na arenie międzynarodowej, wewnętrznie podzielona i rozpaczliwie potrzebuje unijnych funduszy na odbudowę po pandemii COVID-19. Nadszedł odpowiedni moment, by Stany Zjednoczone i UE zwiększyły presję na polski rząd, by przywrócił standardy demokratyczne.
- napisała Wojciuk. - Wszystko to oznacza, że Stany Zjednoczone i Unia Europejska mają obecnie doskonałą okazję do wywarcia silniejszej presji na PiS, by przywrócił rządy prawa i przestał podważać konkurencyjność polskiego procesu politycznego - dodała.
Zasugerowała także, by USA i kraje NATO wskazały "pragmatyków w PiS" i skupili się na współpracy właśnie z nimi.