- Nie idziemy do wyborów, by się srożyć i rozliczyć. Będziemy rozliczać tylko tam, gdzie mamy do czynienia z wielką krzywdą ludzką, wydarzeniami drastycznymi, przestępstwami, nawet zbrodniami, tak jak w Warszawie
- powiedział Jarosław Kaczyński.
- Przede wszystkim patrzymy w przyszłość (...) Czy chcemy samorządów, które będą wojowały z rządem, warczały na rząd? Czy chcemy takich, które będą współpracować ku wspólnemu dobru, ku lepszemu życiu Polaków? My wiemy, że można. Polska prawica wyciągnęła wnioski z historii, polska prawica chce chcieć. Wie, że sukces, ten wyborczy i ten najważniejszy, w pracy dla obywateli, przychodzi wtedy, gdy jest wytężona praca i konsolidacja, gdy odrzucamy niepotrzebne spory, gdy działamy razem dla dobra publicznego. Gdy rozumiemy politykę jako roztropne działania dla dobra wspólnego
- mówił szef PiS.