Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,Katarzyna Gójska,
03.01.2018 07:28

Kadry Cimoszewicza jako dobra zmiana

Konia z rzędem temu, kto pojmie, jaki interes ma polskie MSZ, by gorliwie krytykować decyzję prezydenta Trumpa o przeniesieniu ambasady USA do Jerozolimy. Czy liczymy na inwestycje palestyńskiego rządu? A może Hamas ze Strefy Gazy wesprze obronę wschodniej flanki NATO? Tusk obiecywał przed laty katarską inwestycję w przemysł stoczniowy – być może te zapowiedzi brzęczały w uszach ministra Waszczykowskiego, gdy deklarował, że my ambasady nie ruszymy. Jaki my mamy interes w przyłączaniu się do antyamerykańskiego i antyizraelskiego chóru? Otóż – żadnego.

Dokładnie tak samo, jak nie mieliśmy żadnego interesu we wstrzymaniu się podczas głosowania nad rezolucją ONZ-etu potępiającą decyzję Trumpa. A mogło być jeszcze gorzej. Dobrze poinformowani politycy PiS u twierdzą, iż wstrzymanie udało się wymusić niemal w ostatniej chwili – Joanna Wronecka, ambasador RP przy ONZ-ecie, chciała głosować przeciwko Waszyngtonowi. Smaczku sprawie dodaje fakt, że Wronecka to zaufana współpracownica Cimoszewicza, szefowa jego gabinetu. Gdyby ktoś z Państwa zastanawiał się, co taki człowiek dwa lata po zwycięstwie PiS u robi na szczytach dyplomacji, to śpieszę wyjaśnić, że Wronecka to nominatka ministra Waszczykowskiego. Taka „dobra zmiana” w jego wydaniu.
 

 

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane