Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
,​Joanna Lichocka,
16.05.2016 07:33

Nie było wyjątków

Popularny komentator sportowy Polskiego Radia postanowił niestety podzielić się z opinią publiczną swoimi poglądami politycznymi. „Jest gorzej niż w stanie wojennym, gorzej niż za komuny.

Popularny komentator sportowy Polskiego Radia postanowił niestety podzielić się z opinią publiczną swoimi poglądami politycznymi. „Jest gorzej niż w stanie wojennym, gorzej niż za komuny. To jest poniżanie dziennikarzy, wydawców. Ludzie są upokorzeni, zmęczeni” – to jego opinia (fałszywa) o zmianach w Polskim Radiu. „Za kilkanaście lat Andrzej Rzepliński będzie bohaterem narodowym” – to z kolei pogląd zdradzający małe rozeznanie w polityce, za to głębokie przywiązanie do PO i poprzedniej władzy. Od dawna wiadomo, że w Polsce mamy do czynienia w istocie tylko z dwiema partiami. Z Prawem i Sprawiedliwością – partią zmiany, budowy przyzwoitego państwa i odsunięcia postkomuny – oraz partią układu III RP, a tworzą ją PO, Nowoczesna, PSL czy SLD. Po 89. roku bardzo zadbano, by w mediach publicznych kariery robili tylko ci, którzy wywodzą się z postkomunistycznego środowiska establishmentu III RP i którzy identyfikują się z partiami układu. Dotyczyło to wszystkich, także komentatorów sportowych. Nie było niemal wyjątków. Tomasz Zimoch, jak sam opowiada, syn pierwszego, powołanego u schyłku PRL-u przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, jest tej zasady znakomitym przykładem.

Wesprzyj niezależne media

W czasach ataków na wolność słowa i niezależność dziennikarską, Twoje wsparcie jest kluczowe. Pomóż nam zachować niezależność i kontynuować rzetelne informowanie.

* Pola wymagane