Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Kiszczakowa pisze na nowo historię: "To mój mąż obalił komunizm"

To mój mąż obalił komunizm, a nie Wałęsa. Gdyby Czesław nie chciał zmian, nie doszłoby do nich! - wyznaje w rozmowie z "Super Expressem" Maria Kiszczak wdowa po gen. Czesławie Kiszczaku.

Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska
To mój mąż obalił komunizm, a nie Wałęsa. Gdyby Czesław nie chciał zmian, nie doszłoby do nich! - wyznaje w rozmowie z "Super Expressem" Maria Kiszczak wdowa po gen. Czesławie Kiszczaku. Jej zdaniem, gdyby nie mąż, "nie byłoby obrad Okrągłego Stołu i oddania władzy opozycji. Czesław wiedział, że Polska potrzebuje zmiany". 

- Stałam się negatywną bohaterką. Dziś tego żałuję. Mąż chciał chronić Wałęsę i ujawnić te teczki dopiero pięć lat po jego śmierci - wyznaje Maria Kiszczak, która chyba niechcący przyczyniła się do ostatecznego ujawnienia 6-letniego okresu współpracy Lecha Wałęsy z SB.

Teraz wdowa z całych sił broni dobrego imienia szefa komunistycznej bezpieki. Twierdzi, że jej mąż, który był prawą ręka twórcy stanu wojennego Wojciecha Jaruzelskiego - był bohaterem. Jakich używa argumentów?

- To mój mąż, a nie Wałęsa, obalił komunizm i przyczynił się do budowy demokracji w Polsce. Gdyby nie Kiszczak, nie byłoby obrad Okrągłego Stołu i oddania władzy opozycji. Czesław wiedział, że Polska potrzebuje zmiany. Miał świadomość, że nie można w nieskończoność walczyć z własnym narodem. Gdyby Czesław nie chciał zmian politycznych, to do nich by nie doszło. Inicjatorem zmian był Kiszczak, który jest wielkim patriotą i narodowym bohaterem! Historia go kiedyś doceni!

- uważa dziś Maria Kiszczak.

 



Źródło: Super Express,niezalezna.pl

 

prenumerata.swsmedia.pl

Telewizja Republika

sklep.gazetapolska.pl

Wspieraj Fundację Niezależne Media

Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
JW
Wczytuję ocenę...
Zobacz więcej
Niezależna TOP 10
Wideo