„Zanim partia Prawo i Sprawiedliwość objęła rządy, niektórzy obserwatorzy uspokajali, że nie będzie tak jak w latach 2005-2007. Wówczas Kaczyński ćwiczył niedemokratyczną rozbudowę swojej władzy i zrobił z Polski outsidera Europy” - pisze korespondent „SZ” w Warszawie Florian Hassel.
„Na razie władza PiS nie jest absolutna. Być może jej pole manewru szybko się skurczy, bo na pewno zderzy się gospodarczą rzeczywistością. To może zawieść wyborców. Co więcej, nie wszyscy Polacy popierają PiS. Administracja prezydenta Dudy cieszy się tylko 42 proc. poparcia. Kilka milionów Polaków mieszka w innych krajach Europy i będą mogli zobaczyć inny, znacznie bardziej krytyczny obrazek, niż ten, który obecnie prezentuje większość lojalnych mediów”
- zapowiada Hassel.
Autor „Süddeutsche Zeitung” dodaje czytelnikom otuchy, przywołując przypadek... niedawnego obalenia skorumpowanego rumuńskiego rządu socjaldemokraty Victora Ponty. „Niedawno Rumunia wykazała się obaleniem koszmarnego rządu Ponty; pokazała, że w Europie są możliwe pozytywne niespodzianki. Ale one nie są pewne. Na Węgrzech nadal mocno w siodle siedzi idol Kaczyńskiego - Orbán” - pisze niemiecki dziennikarz.Do zilustrowania sytuacji w Polsce redakcja „SZ” dołączyła karykaturę, która miała pokazać, że Polska wyrzuca flagę UE, w zamian stawiając swoją - i jednocześnie biorąc pieniądze z Unii. Dziennik wyśmiał jednak zamiast Polski Indonezję (lub Monako), bo nikt w redakcji nie zauważył, że rysownik... pomylił flagi.

fot.: Twitter.com
Pomyłka świadcząca o ignorancji niemieckiej gazety stała się już tematem żartów. Oto jeden z nich:

fot.: Twitter.com