Stanowisko polskiego rządu, który głosem Teresy Piotrowskiej, szefowej MSW, zdradził polskich obywateli i partnerów z Grupy Wyszehradzkiej, zapisze się na najczarniejszych kartach naszej historii. Głosując razem z Berlinem, czyli godząc się na zalew Polski przez islamskich imigrantów, Donald Tusk, Ewa Kopacz i cała ferajna z PO stanęli w jednym szeregu z targowiczanami. Donald Tusk jawi się jako mentalny potomek przedrozbiorowego zdrajcy, marszałka sejmu Adama Ponińskiego, z jedną różnicą – Poniński był stale opłacany przez ambasadora rosyjskiego, Tusk przez Niemców via kasa z Brukseli. Za swoje unijne stanowisko odwdzięcza się kanclerz Angeli Merkel, a jego ostatnie decyzje są tego dowodem. Blisko sto lat temu Józef Piłsudski napisał: „
Są u nas tacy, którzy chcą koniecznie włazić panom z Paryża czy Londynu, więc niech to czynią, ale na własny rachunek. Ja będę się trzymał ogólnych linii przymierza, lecz poza tym będę robił to, co mnie się podoba, a nie innym”.
Dziś Paryż i Londyn zostały zastąpione przez Berlin, ale na szczęście sporo naszych rodaków myśli podobnie, jak Piłsudski. A sprzedajni politycy wcześniej czy później i tak zostaną rozliczeni.
Źródło: Gazeta Polska Codziennie
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Dorota Kania
Wczytuję ocenę...