Według rozgłośni, lekarz wprawił w konsternację urzędników i dyrektora placówki, kiedy stwierdził, że kobiety rodzą w skandalicznych warunkach. „Chodziło między innymi o brak łazienek w salach położnic. To zdecydowanie nie spodobało się ministrowi, który najpierw sugerował, że być może ordynator nie radzi sobie z kierowaniem oddziałem, a następnie zapowiedział kontrolę” - informuje Radio Wrocław.
Jeszcze tego samego dnia ordynator dostał polecenie spisania swoich uwag. „W ośrodku błyskawicznie pojawił się konsultant wojewódzki i jego raport został już wysłany do ministra. Nie czekając na odpowiedź z resortu dyrektor szpitala zawiesił ordynatora w obowiązkach”. Jak powiedział Radiu Wrocław Janusz Malinowski „powodem miała być utrata zaufania”.
Rozgłośnia skontaktowała się również z zawieszonym lekarzem, który przez 13 lat kierowania oddziałem nie słyszał uwag pod swoim adresem. „Cała jego praca została przekreślona zabraniem głosu przed ministrem” - podsumowuje rozgłośnia.