Powód? Niestabilne dostawy z Rosji przeprawą promową przez cieśninę Kerczeńską, czego wynikiem są dotkliwe braki w zaopatrzeniu i regularne podwyżki cen. W radiu „Gołos Rossii” potwierdził to Jurij Jepanow, przedstawiciel Rossielchoznadzoru na Krymie.
Zgodę wydano, mimo tego że rosyjscy urzędnicy skarżą się, iż obecnie ukraińscy dostawcy starają się rzekomo wwozić na Krym jak najtańsze wyroby, nie zwracając należnej uwagi na ich jakość.
kresy24.pl