- To jest Polska, nigdy nie wiesz, jak ludzie co ocenią, czy powiedzą dobra, super, kurde, świetnie dla Polski, rewelacja, dobrze się stało, niech pan dzielnie walczy o Polskę, czy powiedzą zdradził, uciekł, poszedł na kasę - zastanawiał się w restauracji "Sowa i Przyjaciele" ówczesny rzecznik rządu. Prezes Orlenu, Jacek Krawiec nie miał złudzeń co do tego, jaką decyzję Tusk powinien podjąć: Tylko pytanie, czy on by chciał, kurwa. (...) Ciężka decyzja, mówię, bardzo kusząca, bo to jednak idziesz w zupełnie inną orbitę, odseparowujesz się od tego wszystkiego, od tego syfu, kurwa, jesteś dużym misiem, odseparowujesz się od tego folkloru, od tego syfu. Tak naprawdę pytanie jest o motywację.
- A jakby tam poszedł, to musi się zrzec szefostwa partii formalnie? - dopytywał Grasia Krawiec. - Niby faktycznie nie, bo jak go docisnąłem, kurde, akurat przedwczoraj mieliśmy taką długą rozmowę. Gdzie jest to napisane, że nie może być? - odpowiedział rzecznik rządu. - Jakbym był nim, to tak 60/40, żebym chciał pójść. To jest jednak duża rzecz, inna liga - mówił rozmarzony prezes Orlenu, na co Graś tylko przytaknął: Ta, inna liga.
Jak wynika z taśm panowie zastanawiali się co się stanie z Platformą Obywatelską po odejściu Donalda Tuska oraz jakie będą jego dalsze plany polityczne, gdy w 2019 r. skończy się jego kadencja na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. - Ryzyko jest takie, że przepierdoli Platforma wybory, przyjdą te oszołomy, kurwa, i zrobią tu, kurwa, kocioł taki, że wszyscy będą mieli… wiesz - nie krył obaw Jacek Krawiec.
Z kolei Graś ujawnił, że plany na 2020 r. Tusk już ma. Na pytanie prezesa Orlenu "co on tu może jeszcze więcej zrobić?", rzecznik rządu stwierdził: Chyba, że wiesz, wraca na prezydenta.
ODSŁUCHAJ NAGRANIA. Fragment o planach Donalda Tuska od 30. minuty
