- To co cię oburza lub nie oburza, zależy od tego kim jesteś i jaki jesteś - relatywizuje autor czegoś, co sam nazywa sztuką. Jego zdaniem ma ona "skłaniać do refleksji". - Możemy zrobić coś, co jeden uzna za obraźliwe, a drugi zupełnie nie. Uważam, że ta sztuka dla osoby, która jest katolikiem, może być motywem do refleksji nad wiarą i analizą spraw religijnych - przekonuje.
Wczoraj w kilku polskich miastach - w placówkach dotowanych z pieniędzy publicznych - odbyły się czytania sztuki Garcii. Przeciwko promowania bluźnierczego kiczu za pieniądze podatników protestowały tysiące osób. W Warszawie i Bydgoszczy interweniowała policja.
Tak protestowano w Warszawie (fot. Filip Błażejowski/Gazeta Polska):


Poniżej zdjęcie z Bydgoszczy (fot. Krystian Frelichowski):

Tak wyglądały protesty przeciw "dziełu" Garcii w Tuluzie (Francja) w listopadzie 2011 r.

flickr.com/photos/stefanotofs