Bezpieczne bujanie układem
Ta afera nie zmiecie rządu Tuska.
Elektorat PO dostaje za to przekaz, że zatroskani o losy kraju urzędnicy zastanawiali się, jak działać wobec kryzysu, który może skutkować przejęciem władzy przez niedobrą opozycję. Wydaje się, że taśmy mają inne, kapitalne znaczenie – przykrywają to, co w Sejmie ujawnił Mariusz Kamiński, a co było tak wstrząsającą informacją o ośmiornicy oplatającej państwo, że niektórzy posłowie koalicji, by być uczciwymi, zagłosowali inaczej, niż chciał Tusk. Co to było? – nikt tym już się nie zajmuje. Kryją też inne rzeczy – sprawę Ciechu sprzedanego Janowi Kulczykowi za jedną czwartą rocznych dochodów przedsiębiorstwa czy skandali wokół GPW. Być może ktoś buja układem, ale czyni to tak, by premier nie wypadł za burtę.