Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz nie podpisze we wtorek w Moskwie żadnego tajnego porozumienia o przyłączeniu kraju do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu, gdyż prezydent Rosji Władimir Putin nie zgodzi się na niepubliczne ustalenia w tej sprawie - uważa były doradca Janukowycza, a obecnie analityk polityczny, Taras Czornowił.
- Zawarcie tego porozumienia w chwili, gdy na Majdanie Niepodległości w Kijowie czwarty tydzień trwają demonstracje zwolenników integracji europejskiej, domagających się zmiany władz, jest Putinowi absolutnie nie na rękę – powiedział.
Czornowił uważa, że w obecnej sytuacji Putin nie może sobie pozwolić na niepubliczne ustalenia z Janukowyczem, które mogą zakończyć się dla rosyjskiego prezydenta porażką, a nie – jak on sam oczekuje - sukcesem.
- Putin potrzebuje, żeby odbyło się to w świetle kamer, aby mógł ogłosić swoje zwycięstwo. Putin doskonale rozumie, że Janukowycz nie kontroluje już sytuacji na Ukrainie, że sypie się jego Partia Regionów, a struktury siłowe nie chcą wykonywać rozkazów swoich przełożonych – podkreślił ekspert.
Były doradca ukraińskiego prezydenta wskazuje także na gwałtownie malejące poparcie dla Janukowycza oraz mówi o „cichym buncie oligarchów” przeciwko polityce Janukowycza, co może zaowocować tym, że parlament nie ratyfikuje ewentualnej umowy o przystąpieniu Ukrainy do Unii Celnej.
Pytany, czy prezydent może zdecydować się na ponowne użycie siły wobec ludzi demonstrujących na Majdanie Niepodległości, Czornowił odpowiada twierdząco.
- We wtorek Janukowycz jedzie do Moskwy, by coś od Putina uzyskać, i na pewno będzie tam pytany, czy kontroluje sytuację na Majdanie. Janukowycz może wydać rozkaz ataku, jednak czy znajdzie się dziś człowiek, który przekaże ten rozkaz niżej, dowództwu wojsk wewnętrznych i milicyjnych oddziałów specjalnych Berkut? – zastanawia się Czornowił.
Analityk wyraził nadzieję, że jeśli sytuacja w jego kraju nadal będzie się zaostrzać,
oligarchowie z otoczenia Janukowycza znajdą sposób, by przekonać go do ustępstw wobec opozycji, co pozwoli prezydentowi spokojnie dotrwać do zaplanowanych w 2015 roku wyborów prezydenckich.
- Pierwszym krokiem powinna być dymisja rządu Mykoły Azarowa i powołanie rządu koalicyjnego, który zaakceptuje i opozycja i część frakcji Partii Regionów. Kolejny krok to nakłonienie Janukowycza do zgody na ograniczenie kompetencji szefa państwa, czyli powrót do zapisów konstytucji z 2004 roku – powiedział.
- Jeśli zaś Janukowycz zdecyduje się na radykalne kroki, to w najlepszym przypadku będzie z czasem zmuszony do opuszczenia kraju. Schronienie znajdzie wówczas tylko w Rosji – oświadczył Czornowił.
Źródło: PAP
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
gb
Wczytuję ocenę...