Ministrowi Tomaszowi Siemoniakowi towarzyszyli: dyr. Departamentu Socjalnego MON - płk Sławomir Filipczak oraz wicedyrektor Departamentu Wychowania i Promocji Obronności płk Jerzy Nędzi.
W czasie spotkania gen. Puchała mówił o współpracy z MON i przekonywał o „olbrzymim potencjale intelektualnej i merytorycznej wiedzy” zrzeszonych w organizacjach weteranów i zachęcał do wykorzystania ich doświadczeń w procesach legislacyjnych związanych z obronnością i bezpieczeństwem państwa.
Najwyraźniej minister obrony postanowił wziąć przykład z prezydenta Bronisława, który trzy miesiące temu popijał szampana z komunistycznymi generałami, którzy w stanie wojennym stanęli po stronie totalitarnego reżimu. W spotkaniu z Komorowskim uczestniczyli członkowie Klubu Generałów Wojska Polskiego, który zrzesza wielu komunistycznych wojskowych.
Na obu spotkaniach obecny był gen. Franciszek Puchała - w 1981 r. w Zarządzie Operacyjnym Sztabu Generalnego WP, szef oddziału gotowości bojowej. Jeden z realizatorów stanu wojennego.
Sławomir Cenckiewicz podkreśla, że to właśnie Franciszek Puchała pod koniec 1980 r. konsultował z Sowietami plan interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Polsce:
- „Na polecenie ministra obrony Jaruzelskiego, gen. Hupałowski i płk Puchała zatwierdzili w siedzibie Sztabu Generalnego ZSRR plan wprowadzenia (pod pretekstem manewrów) oddziałów Armii Czerwonej, armii NRD i armii czechosłowackiej na terytorium Polski” (Zob. B. Weiser, Ryszard Kukliński. Życie ściśle tajne, Warszawa 2005, s. 197) – przypomina w tekście „Obrońcy PRL-u” historyk Sławomir Cenckiewicz.
(fot. mjr Robert Siemaszko/DPI MON)