Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Tusk ujawnia prawdziwe intencje. Najważniejszy interes partyjny

Taktyka, jaką zaproponowałem, była pragmatyczna - stwierdził dzisiaj Donald Tusk odnosząc się do swojego apelu o bojkotowanie udziału w referendum.

Autor: gb

Taktyka, jaką zaproponowałem, była pragmatyczna - stwierdził dzisiaj Donald Tusk odnosząc się do swojego apelu o bojkotowanie udziału w referendum. Wreszcie premier przyznał szczerze, że dla niego interes partyjny i obrona koleżanki z Platformy Obywatelskiej, jest ważniejsza od demokratycznych zasad.

Tusk powiedział również, że zmysł praktyczny i zdrowy rozsądek podpowiadał, że nie jest jego zadaniem pomagać tym, którzy chcieli obalić prezydent stolicy Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Premier był pytany także o dzisiejszą zapowiedź PiS przygotowania raportów dla Rady Europy i Państwowej Komisji Wyborczej na temat referendum ws. odwołania prezydent Warszawy. Prezes Jarosław Kaczyński ocenił, że odbyło się ono w "warunkach niekonstytucyjnych". Politycy PiS zarzucili m.in. premierowi ingerencję w referendum poprzez przekonywanie do niebrania w nim udziału.

Co na ten temat miał do powiedzenia Donald Tuska? - Na tej samej zasadzie można by uznać, że ktoś, kto wzywa do udziału w wyborach, czy w referendum też łamie zasadę neutralności przy frekwencji. Taktyka, jaką zaproponowałem, była pragmatyczna - stwierdził wywołując zdumienie dziennikarzy.

- Zdecydowanie lepiej czuję się, kiedy namawiam ludzi do aktywności, ale w tym przypadku niepójście było też formą aktywności, było decyzją referendalną, a nie lenistwem, jak to niektórzy chcą przedstawić. Wolałbym oczywiście tego typu taktyki nie proponować, ale taki praktyczny zmysł i zdrowy rozsądek podpowiadał, że nie jest moim zadaniem pomagać tym, którzy chcą obalić panią prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz - powiedział premier.

Czyli według Tuska najważniejsze, aby "swoim" nic złego się nie stało, a reszta jest mało istotna. Warto zapamiętać.

Autor: gb

Źródło: PAP,niezalezna.pl