Po doniesieniach ws. sprzedaży akcji Azotów Tarnów Aleksander Kwaśniewski wydał oświadczenie, w którym ujawnił, że informację o inwestorze dla Azotów przekazywał wcześniej... Donaldowi Tuskowi oraz szefowi Rady Gospodarczej przy premierze Janowi K. Bieleckiemu. Po tych informacjach nawet aktywny na Twitterze rzecznik rządu Paweł Graś nabrał wody w usta i w tej sprawie milczał jak zaklęty. Sam premier Tusk na konferencji prasowej przyznał, że z Aleksandrem Kwaśniewskim na temat sprzedaży akcji rosyjskiemu inwestorowi rozmawiał.
- Ja byłem osobą, na którą chciał wywrzeć wpływ Aleksander Kwaśniewski – oświadczył premier Donald Tusk. Premier zapewnił, że rosyjski inwestor nie kupi w Polsce spółek państwowych z sektora paliwowego.
- Trzeba było uruchomić poważną operację, która umożliwiła działanie na rynku akcji, działanie ochronne. Poinformowałem ministra Budzanowskiego, że pojawia się lobbing na rzecz takiego rozwiązania. My nie możemy stawiać muru wobec przedsiębiorców rosyjskich, że chcemy stosować wobec nich inne zasady. Wyjątkiem jest energetyka. Nasz wschodni sąsiad energetykę i gaz traktuje jako część swojej polityki zagranicznej i nie będziemy na to zamykać oczu. Jeśli jest inwestycje są związane z energetyką, musimy się dwadzieścia razy zastanowić, czy jesteśmy tym zainteresowani. To właśnie mówimy otwarcie Rosjanom – przekonywał Tusk.
Zobacz co mówił Donald Tusk
