Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Reklama
Polska

"Goście premiera nie płacą". Kancelaria na usługach wierchuszki PO

Donald Tusk przeznaczył gabinet Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na miejsce schadzek dla partyjnej wierchuszki. To właśnie w siedzibie KPRM odbył się m.in. ostatni Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej. Chcieliśmy się dowiedzieć ile klub PO zapłaci

Donald Tusk przeznaczył gabinet Kancelarii Prezesa Rady Ministrów na miejsce schadzek dla partyjnej wierchuszki. To właśnie w siedzibie KPRM odbył się m.in. ostatni Zarząd Krajowy Platformy Obywatelskiej. Chcieliśmy się dowiedzieć ile klub PO zapłacił za wynajem sali i jej obsługę podczas posiedzenia. - Goście Premiera nie płacą za spotkania - odpowiedziała nam Kancelaria. Szkoda, że gościnność Donalda Tuska nie przejawiła się wczoraj w Sejmie, gdy powołując się z biurokratyczną precyzją na przepisy i regulamin, PO nie pozwoliła wejść na mównicę prof. Piotrowi Glińskiemu.

Zapytaliśmy Kancelarię Prezesa Rady Ministrów na jaką kwotę wystawiono rachunek klubowi Platformy Obywatelskiej za zorganizowanie sobie posiedzenia partii w rządowych gabinetach przy Alejach Ujazdowskich w Warszawie.

- Goście Pana Premiera nie są obciążani rachunkiem za spotkania - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym.

- Dość bezczelna odpowiedź i sformułowanie „goście pana premiera”. Nie zapominajmy, że załatwiane tam nie są sprawy stricte państwowe, a wewnątrzpartyjne - podkreśla politolog Uniwersytetu Warszawskiego dr Wojciech Jabłoński.

Jak dodaje: - Upartyjniona polska rzeczywistość stanęła na głowie. Partie polityczne wykształciły dla siebie przywileje, z których korzystają. Podkreśla, że w ten sposób „zacierają się granice między sprawami państwowymi, a partyjnymi”.

- Jednocześnie zmieniły się przepisy o partiach politycznych, które nakazują państwu dotować tego typu organizacje i mówiąc cynicznie ostatecznie i tak zabiorą pieniądze z budżetu. Po prostu nie swojego, a premiera - mówi politolog UW.

Tyle, że zaoszczędzone środki zostaną przekierowane na inny odcinek działalności partii, np. promocję.

Przypomnijmy, 28 lutego w KPRM-ie odbyło się spotkanie Zarządu Krajowego PO.  Partyjna wierchuszka dyskutowała m.in. o przyszłych wyborach do europarlamentu czy zmianach w sposobie wyborów przewodniczącego partii. Obecnie jest nim premier, który nie chcąc oddać władzy czyhającemu na jego potknięcia Grzegorzowi Schetynie, łączy oba stanowiska.

W efekcie klub zamiast wynająć sobie salę do spotkania albo odbyć je w siedzibie partii, obraduje  w Kancelarii Premiera gdzie zaprasza „gości”.

Już 28 lutego próbowaliśmy dowiedzieć się od rzecznika rządu Pawła Grasia jak wyglądało rozliczenie z zarządem Platformy Obywatelskiej w związku z wynajęciem sali w budynku kancelarii premiera. Naszych telefonów Graś jednak nie odbierał, a na sms- a z pytaniem "Jakie były zasady wynajmu sali w Kancelarii Premiera zarządowi PO? Jaki rachunek wystawiła KPRM?" nie odpowiedział. Mimo intensywnego korzystania z serwisu Twitter, również i na tym portalu przemilczał nasze pytanie.

Reklama
Źródło: niezalezna.pl
Reklama