Kazimierz Frąk przez wiele lat był dyrektorem ds. automatyki w Polskich Liniach Kolejowych. Państwowej spółce zajmującej się m.in. kolejowymi przetargami. Formalnie zatrudniony jest w niej do dziś, z tym że przebywa na bezpłatnym urlopie. Jednocześnie jest prezesem prywatnej spółki Kombud, która uczestniczy w przetargach. Frąk jest też udziałowcem i członkiem rady nadzorczej KZA Lublin, spółki kapitałowej zależnej od Kombudu. Jak ustaliła „Codzienna”, udziałowcem w tej firmie jest też Magdalena Frąk, córka prezesa. Udziały miała w czasie, gdy jej ojciec zajmował kierownicze stanowisko w PLK. Udziały w KZA Lublin mają też Anna N. i Agata O. Mają one powiązania rodzinne z szefami innej prywatnej kolejowej spółki, która przez kilka lat wspólnie z Kombudem… rywalizowała w przetargach na kolejowe inwestycje. W KZA Lublin nałożyły się więc interesy ludzi dwóch, formalnie rywalizujących w przetargach firm i państwowej spółki, która te przetargi organizowała. - Oczywiście nie można jednoznacznie stwierdzić, że miało to wpływ na przebieg tych przetargów. Podejrzenie nepotyzmu i konfliktu interesów jest jednak oczywiste - mówi „Codziennej” zastrzegający anonimowość pracownik PLK.
Z posiadanych przez nas dokumentów wynika, że Agata O. kupiła udziały w KZA w 2007 r. Sprzedał je jej… ówczesny prezes Kombudu, obecnie szef rady nadzorczej radomskiej firmy Ryszard Szczygielski. W 2010 r. należał on do Komitetu Poparcia Bronisława Komorowskiego. Rok później prezydent odznaczył go Srebrnym Krzyżem Zasługi. Szczygielski jest też przewodniczącym rady nadzorczej KZA Lublin.
„Stwierdzam jednoznacznie, że spółka (KZA Lublin - red.) nie jest kapitałowo powiązana z ZA Kombud SA w Radomiu i nie jest spółką zależną od Kombudu” - napisał nam kilka tygodni temu wiceprezes KZA Tadeusz Augustowski. Z posiadanych przez nas dokumentów jednoznacznie wynika jednak, że minął się z prawdą.
Jak już pisaliśmy, syn Augustowskiego pracuje w PLK. Jest audytorem wewnętrznym. Prezes KZA we wspomnianym mejlu stwierdził, że jego syn nie przeprowadzał żadnej kontroli w KZA Lublin. Jednak według naszych anonimowych rozmówców jako audytor wewnętrzny mógł oceniać działania Polskich Linii Kolejowych. A więc także przy organizacji przetargów, w których brał udział Kombud, będący udziałowcem w KZA. W sprawie młodego Augustowskiego w PLK toczy się w tej chwili wewnętrzna kontrola. Jej wyniki mają być znane jeszcze we wrześniu. Zapytaliśmy o szczegóły sprawy w Polskich Liniach Kolejowych. Od dwóch tygodni nie otrzymaliśmy odpowiedzi na wysłane pytania. Mimo że w rozmowach telefonicznych przedstawiciele biura prasowego zapewniali nas, że odpowiedź będzie szybka.
