Trzeba sobie powiedzieć: (obecny) kryzys jest faktycznie kryzysem Brukseli – oświadczył premier Węgier Viktor Orban na dorocznym zgromadzeniu studentów w Baile Tusnad (w środkowej Rumunii), gdzie mieszka spora mniejszość węgierska. - Bruksela jest główną przeszkodą w poszukiwaniu dobrych rozwiązań dla uporania się z problemami gospodarczymi – dodał.
- Bruksela traci cenne dni i tygodnie ustalając wymiary klatek dla kur, zalecając zabawki w chlewach, uznając za ważną kwestię dobrostan gęsi, podczas gdy setki tysięcy ludzi tracą pracę, nasza waluta się załamuje i każdego dnia coraz trudniej związać nam koniec z końcem - powiedział premier Węgier.
- Mamy nadzieję, że, z Bożą pomocą, nie będziemy musieli w miejsce demokracji wymyślać innych politycznych systemów, które należy wprowadzić, aby nasza gospodarka przeżyła - powiedział Orban już na konferencji Stowarzyszenia Pracodawców i Pracowników.
- Zgromadzenie narodowe to nie jest kwestia woli, tylko siły. (...) To, co być może funkcjonuje w państwach skandynawskich, jednomyślność, u nas, w narodzie na pół azjatyckim, dokonuje się siłą. To nie wyklucza konsultacji, debaty czy demokracji, ale centralna siła jest konieczna - cytuje słowa Orbana agencja AFP.
Źródło:
Chcesz skomentować tekst? Udostępnij treść i skomentuj w mediach społecznościowych.
Olga Alehno
Wczytuję ocenę...