Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Finansowa zapaść w Polskim Radiu i Telewizji

TVP i Polskie Radio są w katastrofalnej sytuacji finansowej - alarmowali prezesi spółek na posiedzeniu senackiej komisji kultury.

Autor:

TVP i Polskie Radio są w katastrofalnej sytuacji finansowej - alarmowali prezesi spółek na posiedzeniu senackiej komisji kultury. Polskie Radio rozważa zaprzestanie nadawania na falach długich, a TVP ograniczenie produkcji, zwłaszcza w ośrodkach regionalnych.

Zdaniem prezesów TVP i PR lekarstwem ma być skuteczne ściąganie abonamentu. Nie mówili natomiast o marnotrawstwie, gigantycznych
zarobkach prorządowych "gwiazd" dziennikarskich i kontraktach na programy, kosztujące bajońskie sumy, jak np. Tomasza Lisa.

- Doszliśmy już do ściany. Jesteśmy zmuszani do podejmowania działań drastycznych i dramatycznych. (...) Nie możemy przyjmować założenia, że będziemy jeszcze bardziej redukowali inwestycje - powiedział prezes Polskiego Radia Andrzej Siezieniewski.

Przypomniał, że spółka musiała w ostatnim czasie podjąć decyzję o likwidacji krakowskiego Chóru Polskiego Radia, a z końcem maja zakończy się telewizyjna emisja programu radiowej Czwórki. Poinformował też, że rozważane jest zaprzestanie nadawania na falach długich, co przyniosłoby oszczędności rzędu 6 mln zł rocznie.

- Rozmawiamy o tym. Tylko że zaprzestanie nadawania Programu I Polskiego Radia na falach długich oznacza pozbawienie możliwości odbioru tego programu setek tysięcy, jeśli nie milionów ludzi mieszkających na polskiej prowincji - powiedział Siezieniewski.

Jak przypomniał, w ub. roku środki z abonamentu (131,7 mln zł) stanowiły zaledwie 52,7 proc. przychodów radia. To o ponad 25 mln zł mniej niż w roku 2010 i o ponad 40 mln zł mniej niż w roku 2009. Według przedstawionych przez niego szacunków ten rok spółka zamknie stratą w wysokości ok. 25 mln zł, a przyszły nawet 40 mln zł, co może skutkować utratą płynności finansowej.

Pytany przez przewodniczącego komisji Grzegorza Czeleja (PiS) o to, ile ma czasu na wdrożenie „planu awaryjnego”, Siezieniewski powiedział, że „tygodnie, a w najlepszym wypadku miesiące”.

Prezes Telewizji Polskiej Juliusz Braun przypomniał, że ubiegły rok spółka zamknęła stratą w wysokości 88 mln zł, a plan na ten rok przewiduję stratę 60 mln zł. Spadają wpływy z tytułu abonamentu radiowo-telewizyjnego - w 2007 r. TVP otrzymała 515 mln zł, w roku ubiegłym - 205 mln zł (to tylko 13 proc. budżetu TVP).

Zaznaczył, że dziś TVP nie korzysta z kredytów innych niż ten w rachunku bieżącym (w wysokości 50 mln zł), jednak rozważa zaciągnięcie kredytu pod zastaw niektórych nieruchomości. W ub. roku spółka wystawiła na sprzedaż nieruchomości warte ok. 50 mln zł, jednak nie było chętnych na ich zakup.

Prezes TVP zaznaczył, że dalsze pogarszanie się sytuacji finansowej spółki może skutkować ograniczaniem produkcji i zatrudnienia, zwłaszcza w 16 ośrodkach regionalnych.

Obecny na posiedzeniu komisji przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak stwierdził, że istotą problemów z poborem abonamentu są „archaiczne zapisy ustawowe”. Dworak przypomniał, że jeszcze w marcu minister administracji i cyfryzacji Michał Boni zapewniał, że do końca sierpnia powstanie projekt nowej ustawy medialnej. Szef KRRiT uważa jednak, że już teraz konieczne jest podjęcie kroków ratujących media publiczne.

Autor:

Źródło: