"Codzienna" w recenzji "Wyborczej"

Publicystka "Gazety Wyborczej" Krystyna Naszkowska napisała, że szata graficzna "Gazety Polskiej Codziennie" jest "wyjątkowo nieatrakcyjna". Tymczasem Wiesław Godzin, medioznawca, stwierdził, że "Codzienna" przypomina wyglądem... wydawane przez Agorę (wydawcę "Gazety Wyborczej") bezpłatne "Metro". "Salon" nie może więc chyba się zdecydować, od której strony zaatakować nowy dziennik. 

Spory artykuł nowemu dziennikowi poświęcił także sam Wojciech Czuchnowski - główny "cyngiel" gazety Adama Michnika. Opisując bohatera czołówkowego artykułu w "Codziennej", Czuchnowski napisał: Trzy lata temu oferował różnym osobom słynny aneks do tajnego raportu z likwidacji WSI. Trafił z tą ofertą również do biura Komorowskiego - wtedy marszałka Sejmu. Gdy ten uznał go za naciągacza, Krzysztof W. poszedł do Biura Bezpieczeństwa Narodowego ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego, informując, że Komorowski chciał mu dać za aneks 100 tys. zł. Sprawa musiała być szyta tak grubymi nićmi, że nawet tam nie potraktowano go poważnie. Zrobiła to dopiero Kania, która twierdzi, że Krzysztof W. ma "kompromitujące nagrania" rozmów z Komorowskim.

Do treści artykułu Doroty Kani odniósł się też dziś w Radiu Zet prezydencki minister Sławomir Nowak - atakując oczywiście "Gazetę Polską Codziennie" za "oczernianie autorytetu prezydenta".

Wszystko wskazuje zatem na to, że główny temat numeru dziennika - dotyczący próby nabycia aneksu do raportu WSI przez Bronisława Komorowskiego - poważnie zabolał prominentnych członków "salonu".

 

Źródło: