Mariola Bojarska-Ferenc
Reklama
Bojarska-Ferenc z mężem zaszczepieni. Trenerka odpiera krytykę: Nie jestem nastolatką, co się wepchała
Tak, zaszczepiliśmy się z mężem. Ale to był zupełny przypadek. Po prostu wyczytaliśmy na stronie WUM informację, że jest taka możliwość, że jest dodatkowa pula dawek. I szybko zgłosiliśmy się z mężem do centrum przy WUM - przyznaje Mariola Bojarska-Ferenc. - Nie jestem jakąś nastolatką, co się wepchała przed kolejkę - przekonuje trenerka.