kobiety
Kobiety zyskały na rządach prawicy. "Nawet feministki to dostrzegły..."
Pod koniec października ukazał się raport Sylwii Urbańskiej i Katarzyny Dębskiej pt. „Mieszkanki wsi w działaniu, lokalne rewolucje”, który pokazuje ogromną falę aktywizacji kobiet na wsi za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Zyskały przede wszystkim koła gospodyń wiejskich. To doprowadziło do modernizacji tych oddolnych organizacji. Choć autorki pokpiwają, że PiS chciało zdobyć przychylność kobiet, a wywołało na polskiej wsi feministyczną rewolucję, to sam raport jest bardzo ciekawy. Odpowiada na pytanie, kto rzeczywiście pomógł ekonomicznie i kulturowo polskiej wsi w poprzedniej dekadzie. I jak straszliwie uproszczona jest mainstreamowa dyskusja na ten temat.
Karnkowski: Mobilizacja wykluczająca. Owsiak z "wygramy" i apele do nie wszystkich kobiet
Kampanie frekwencyjne kiedyś były sprytnym sposobem na polityczną propagandę pod przykrywką działania prodemokratycznego, jednak dziś robione są już tylko po to, by zakpić ze swoich adresatów. Prym w tej dziedzinie wiedzie Jerzy Owsiak, który połączył walkę z sepsą z wyborczą agitacją. Zewsząd też atakują nas apele do kobiet, by poszły do wyborów - tak, jakby same nie wiedziały, co powinny zrobić.
Batalion Kobiet na Ukrainie rośnie w siłę! Wśród 2,5 tys. dziewczyn - Polki. „Musimy pomagać wojskowym"
Musimy pomagać naszym wojskowym – naszym mężom, braciom i ojcom. W ciągu trzech miesięcy dołączyło do nas 2,5 tys. kobiet, których cały wysiłek i poświęcenie są dziś skoncentrowane na wschodzie Ukrainy. (...) Dziś Batalion Kobiet tworzy 2,5 tys. dziewczyn – podstawę stanowią mieszkające w kraju i za granicą Ukrainki, ale jest wśród nas także wiele osób spoza Ukrainy, w tym Polki” – oznajmiła Alona Danyłowa, założycielka organizacji Batalion Kobiet (Women’s Battalion).