ataki na polityków
Reklama
Karczewski dla "GPC": Tusk wyzwolił najgorsze instynkty. Język nienawiści zbiera swoje żniwo
- Był taki moment tego zajścia, że po prostu się przestraszyłem, że on może zrobić coś gorszego. Że może wyjąć nóż albo inne niebezpieczne narzędzie i po prostu mnie czymś ugodzić. Było w jego wzroku i twarzy bardzo dużo obsesyjnej nienawiści – mówi w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" Stanisław Karczewski, opisując brutalną napaść, której stał się ofiarą.