„Rozmawialiśmy o obronie powietrznej. Postanowiliśmy, że będziemy działać więcej nad produkcją (uzbrojenia). Mówiliśmy też o długodystansowych środkach walki. Zdecydowaliśmy, że nie wygłaszamy oświadczenia w tej sprawie i nie odpowiadamy na pytania o to”
- powiedział Zełenski.
- Wierzymy w USA, wierzymy prezydentowi (Trumpowi – red.), że chce zakończyć tę wojnę. Rozumiemy, że jest to niełatwe zadanie. Dla nas jest to jednak kwestia naszej niepodległości
- dodał, informując również, że toczyły się rozmowy o Tomahawkach.
- Chcielibyśmy je otrzymać. I prezydent Trump zaznaczył, że musimy rozumieć, iż „nam też są one potrzebne”. To jest obecne stanowisko strony amerykańskiej. Ale nikt nie wykreślił tego tematu z rozmów. Musimy nad tym popracować
- wskazał, podkreślając, iż obecnie nie może ujawniać szczegółów, a pytania dotyczące Tomahawków należy kierować do strony amerykańskiej.
Prezydent Ukrainy poinformował, że po rozmowach z prezydentem USA Donaldem Trumpem przeprowadził rozmowy z europejskimi przywódcami, min. premierem Donaldem Tuskiem.
- Mówiliśmy o gwarancjach bezpieczeństwa. Koalicja chętnych to główny partner europejski. Mówiliśmy także o programie PURL (Prioritized Ukraine Requirements List, mechanizm finansowania przez kraje NATO zakupów amerykańskiego uzbrojenia dla Ukrainy)
- powiedział Zełenski.
Wśród rozmówców wymienił m.in. przywódców UE, sekretarza generalnego NATO Marka Ruttego i premiera Donalda Tuska.