Po fali głośnych zabójstw na przestrzeni ostatnich kilku dni, których ofiarami były zupełnie przypadkowe osoby, w mediach stawiane są pytania o to, czy Wielka Brytania staje się krajem bezprawia.
Niemal wszystkie gazety zamieściły w środę na pierwszych stronach zdjęcie zastrzelonej w poniedziałek wieczorem w swoim domu dziewięcioletniej Olivii Pratt-Korbel z Liverpoolu, która stała się najmłodszą ofiarą wojny gangów w kraju, a dziennik "Daily Mail" wprost napisał o Wielkiej Brytanii jako o kraju bezprawia.
Okoliczności śmierci dziewczynki są wyjątkowo tragiczne - uciekający przed uzbrojonym napastnikiem mężczyzna wdarł się do jej domu, a za nim próbował wedrzeć się także ten ścigający go. Matka Olivii usiłowała zamknąć drzwi, ale napastnik zdołał przełożyć do środka rękę z pistoletem i zaczął na oślep strzelać po domu, trafiając kobietę, stojącą za nią dziewczynkę i prawdopodobnie ściganego mężczyznę.
Było to trzecie zabójstwo w Liverpoolu w ciągu 48 godzin - tego samego wieczora kobieta po 50. roku życia została śmiertelnie dźgnięta nożem, prawdopodobnie w efekcie sprzeczki w pubie, zaś w nocy z soboty na niedzielę w ogrodzie za swoim domem śmiertelnie postrzelona została 28-letnia Ashley Lyne. Ona również była przypadkową ofiarą. Co więcej, później się okazało, że jej przyrodni brat, 16-letni Lewis Dunne, siedem lat temu został przypadkowo zastrzelony, bo zabójcy przez pomyłkę wzięli go za członka konkurencyjnego gangu.
Do innego niczym niesprowokowanego zabójstwa doszło w zeszły wtorek w Londynie - 44-letni Lee Byer w środku dnia zaatakował nożem na ulicy poruszającego się na elektrycznym wózku 87-letniego Thomasa O'Hallorana, zadając mu wiele ciosów w kark, klatkę piersiową i brzuch, w wyniku czego ten zmarł na miejscu. Było to piąte zabójstwo w Londynie w ciągu czterech dni.
Głośnym echem odbiło się też zabójstwo kuzyna słynnego boksera Tysona Fury'ego, do którego doszło w nocy z sobotę na niedzielę w Manchesterze. 31-letni Rico Burton został śmiertelnie dźgnięty nożem, z związku z tą sprawą zatrzymano dwóch podejrzanych w wieku 21 i 20 lat. Fury po tym zdarzeniu wezwał do zaostrzenia kar za przestępstwa z użyciem noży, które są plagą w Wielkiej Brytanii.
W okresie 12 miesięcy od 1 kwietnia 2021 r. do 31 marca 2022 r. w Anglii i Walii odnotowano 710 zabójstw, co jest wzrostem o 140 w stosunku do poprzedniego roku, ale na tamtą niższą statystykę wpłynęła pandemia Covid-19 i obowiązujące wówczas restrykcje w kontaktach społecznych. W czterech latach przed pandemią liczba odnotowanych zabójstw utrzymywała się na poziomie ok. 700 rocznie, z kolei w pięciu jeszcze wcześniejszych - od roku 2011-12 poczynając - było to ok. 550 rocznie. Obecne poziomy zabójstw nadal są jednak wyraźnie niższe niż te na początku XXI wieku - w roku 2002-03 ich liczba wyniosła 1047.