Dziś w miejscowości Goshen, w północnej Karolinie doszło do strzelaniny, w której zginęło sześć osób. Była wśród nich 17-letnia matka i jej 6-miesięczne dziecko. Władze podejrzewają, że sprawcami masakry byli członkowie gangu narkotykowego.
Do strzelaniny doszło około godz. 3.30 nad ranem. W związku z zabójstwem biuro szeryfa hrabstwa Tulare poszukuje co najmniej dwóch osób.
Jak wyjaśnił w czasie konferencji prasowej cytowany przez AP szeryf Mike Boudreaux po przybyciu na miejsce tragedii funkcjonariusze znaleźli dwie ofiary na ulicy, a trzecią - w drzwiach rezydencji.
Na trzy kolejne ofiary natrafili wewnątrz domu. Jeden mężczyzna jeszcze żył, ale zmarł po przewiezieniu do szpitala. Kilka ocalałych ze strzelaniny osób wyprowadzono z domu.
Według szeryfa śledczy poszukują co najmniej dwóch podejrzanych o otwarcie ognia. Ich zdaniem sprawcami mogą być członkowie gangu.
Jak dodał Boudreaux, w minionym tygodniu w rezydencji, która została zaatakowana, biuro szeryfa przeprowadziło przeszukanie związane z narkotykami.
"Uważamy, że nie był to przypadkowy akt przemocy. Sądzimy, że rodzina była specjalnie wybranym celem"
– podkreślił szeryf.
Goshen to półwiejska społeczność z około 3 tys. mieszkańców. Jest zlokalizowana ok. 55 km na południowy wschód od Fresno, w rolniczej Dolinie San Joaquin.