W strzelaninie na kampusie Uniwersytetu Wirginii w USA zginęły trzy osoby, a dwie zostały ranne - podała w poniedziałek na Twitterze policja.
Podejrzany Christopher Darnell Jones jest wciąż na wolności, "uzbrojony i niebezpieczny", może poruszać się czarnym SUV-em, dodały służby.
W mailu wysłanym przez władze Uniwersytetu Wirginii zalecono wszystkim studentom znalezienie schronienia, ponieważ sytuacja pozostaje niebezpieczna.
Strzelanina, do której doszło w niedzielę późnym wieczorem czasu lokalnego (nad ranem czasu polskiego), to najnowsza odsłona fali przemocy z użyciem broni palnej na kampusach szkół wyższych w ostatnich latach - skomentowała agencja Reutera. Rozlew krwi wywołał debatę dotyczącą większych ograniczeń w dostępie do broni w Stanach Zjednoczonych - dodała agencja.